Viljar napisał:

Wetrher napisał:

Dysponujesz może jakimiś danymi statystycznymi na ten temat? Mordowanie ludzi z takiego czy innego powodu istniało od zawsze, a nagłaśnianie poszczególnych spraw wtedy, kiedy jest to potrzebne do przepychania jakichś przepisów jest tylko elementem medialnej psychomanipulacji.

Myślę, że Karola chciała w ten sposób podkreślić, że prawo do aborcji jest mniejszym złem niż mordowanie dzieci w ten sposób. Tu się z Nią zgadzam: nawet jeśli jedno takie wydarzenie przypada na 1000 aborcji, to i tak za dużo.

dokladnie Vil to mialam na mysli. A jaka w przypadku zamorodania dzieci i wrucenia ich do beczek jest manipulacja ? Pokazali ta kobiete jako potwora (bo juz teraz nim jest) ale nie napisali dlaczego to zrobila. Czytalam dlugi wywiad z nia i okazalo sie ze maz ja gwalcil i nie chcial miec dzieci. I wkurwial sie i bil za kazdym razem jak byla w ciazy. To byla patologia poprostu. Byc moze wiekszosc przestepcow nie byla zla od poczatku tylko zycie sprawilo ze sa tacy a nie inni (naprawde ich nie bronie).

werther napisał:

Sierra napisał:

Ale na szczęście mamy unię, więc można spokojnie jechać się skrobac za granicę - ci z południa kraju jadą do Czech, ci z północy do Szwecji a ci z zachodu do Niemiec. Tanio, szybko i bez stresu. I coraz powszechniejsze.

Jasne. Nie licząc depresji postaborcyjnej. Na którą (według różnych badań) cierpi zaledwie od 70 do 80% kobiet po ZAMORDOWANIU własnego dziecka. [/i]

usuniecie ciazy to juz morderstwo ? czyli zarodek to juz pelnoprawny czlowiek ? Kwestia nazewnictwa jest bardzo wazna ,takich okreslen uzywaja propagatorzy pro-life.

Faktem jest, że aborcja nie jest ludzkim wymysłem. Np. samice niektórych gatunków ptaków likwidują część własnych jaj, gdy mają podstawy stwierdzić, że warunki nie są sprzyjające tak dużemu przychówkowi.

Czy zarodek jest już nową istotą ludzką? Według niektórych tak, według innych nie. Moim zdaniem każdy powinien sam dla siebie tę kwestię rozstrzygnąć.

Co do tabletek wczesnoporonnych - zdarzyła się kiedyś mi i mojej niedoszłej żonie wpadka. Ona wpadła w panikę i zdecydowała, że weźmie tabletki wczesnoporonne. Potem żałowała tego, uznając, że zabiła własne dziecko. Ja też żałowałem, że pozostawiłem jej wolną rękę w tej kwestii, zamiast ją przed tym powstrzymać.

Vil, myślę, że decydującym dla nowego organizmu do uznania go za takowy jest jego autonomia. Zarodek/płód autonomiczne nie są, noworodek już tak.

to już zamienia się w absurd powoli wszystko...

Uważam, że aborcja powinna być dostępna bezwarunkowo np. w pierwszym trymestrze ciąży, a później - warunkowo, tzn gdy występuje jakaś poważna przesłanka do usunięcia ciąży [np. to, że kobieta zaszła w ciążę w wyniku przestępstwa seksualnego, ciąża jest zagrożeniem dla zdrowia / życia ciężarnej, lub istnieje prawdopodobieństwo urodzenia dziecka obarczonego wadą genetyczną]. Termin należy ustalić w oparciu o medyczną wiedzę dotyczącą stadiów rozwoju zarodka/ płodu.

heh, niedługo prezerwatyw zabronią w tym kraju (to nie jest wcale śmieszne).

kurde, kiedy te stare pisowskie oszołomy zmądrzeją ? plus jeszcze świętojebliwy Gowin z PO.

piggyinthemirror napisał:

kurde, kiedy te stare pisowskie oszołomy zmądrzeją ? plus jeszcze świętojebliwy Gowin z PO.

Ja bym się tak o Gowinie nie wyrażał. Trudne zadanie przed nim postawili. Facet ma jaja, że się tego podjął i próbuje znaleźć jakiś kompromis w tej kwestii. Pytanie, jaki będzie efekt końcowy.

Nie tylko KRK musi polizać. Na tym właśnie polega kompromis. Mówię, poczekajmy na efekt końcowy. A na razie bez radykalnych sądów.