Każdy coś czasem musi jeść, a czasem nawet jedne rzeczy je chętniej, a inne mniej - tu możecie się z tego zwierzyć, nawet z najmroczniejszych sekretów Waszych kuchni i lodówek. Przepisy też mile widziane.
Offline
Skrytojebca
Jednym z moich ulubionych dań jest sałatka jarzynowa. Należy do gara wrzucić puszkę groszku konserwowego, puszkę czerwonej fasolki, a następnie pokrojone w kostkę: kilka ugotowanych na twardo jajek, sporą cebulę, kilka marchewek, ziemniaków, ogórków kwaszonych, pietruszek, pora, selera (włoszczyzna oczywiście ugothowana!) i kilka jabłek. Całość doprawić łyżeczką oleju, pieprzem, solą, półtorej łyżeczki musztardy i słoiczkiem majonezu. Uff... Chyba o niczym zapomniałem, ale jeśli o jakimś składniku zapomniałem, to Moje Kochanie mi przypomni i dopiszę.
Offline
Skrytojebca
Na zlocie spamerów można by wspólnymi siłami i beczkę sałatki zrobić.
Offline
Skrytojebczyni
No jasne że zrobimy! Powiem Wam, że sałatka Tibba jest świetna. Doceniła ją moja mama, osoba świetnie gotuje.Przed świętami wydzwaniała do niego, żeby zdradził jej jak się przyprawia sałatkę, żeby była taka jak poprzednio.
A co do mojego gotowania-sporo umiem, ale kiedy robię coś w kuchni, ta po chwili przypomina burdel po eksplozji bomby-jestem strasznie chaotyczna. Ale efekty są zaskakująco smaczne.Cechuje mnie też niefrasobliwa skłonność do improwizacji-"zobaczymy, co będzie jak dodam tu ......" "nie ma marchewki-damy bambusa i więcej chili". W każdym razie poczęstowani moimi specyfikami żyją, tak więc zapraszam do mnie na żarełko9.
*Ale na własne ryzyko!
Offline
Osobiście jestem specem od potraw wyszukanych, czyli zależnych od tego, co znajdę w lodówce potrawy tanie i szybkie mają nieocenione zalety jak zbiorę myśli, to coś podrzucę.
Offline
Królowa jest tylko jedna
Ja nie potrafię w ogóle gothować, mam dwie lewe ręce. Jestem smakoszem dań gothowych, znam na pamięć wszystkie mrożonki i konserwy od a do z, a nawet od z do a . Generalnie zjem to, co dostanę, ostatnio jem bardzo mało, żywię się głównie pomidorami i serem.
Offline
u mnie tez niestety niewyobrazalny burdel po gothowaniu jest duza przeszkoda w robieniu dan a ze pozniej sama tez musze sprzatac to poprostu nie gothuje.
Offline
Tibbets napisał:
Na zlocie spamerów można by wspólnymi siłami i beczkę sałatki zrobić.
a potem pougniatać nogami, żeby niezłe, gotyckie wino z tego wyszło
Offline
Królowa jest tylko jedna
Królowa lubi ser! A gothycki ser zatracenia to nawet baaaardzo!
Offline
Makarou de seur
i rybka w piątek , swoją drogą nie jestem religijny , ale nie jedzenie mięska w piątek jest moim nawykiem... zdrowym zresztą
Offline
a ja sobie jadłam rybkę wczoraj... mniam... jeszcze miałam kapustkę z pieczarkami... normalnie, mówię wam, wigilia
Offline
Makarou de seur
hehe , ja już jestem po rybce z panierką mniammmmmmm
Offline
Inte napisał:
Ludzie litości, w pracy jestem a wy o takich smakowitościach piszecie
To tak na dobicie - jutro piekę ciasteczka ze śliwkami.
Ciasto:
tyle samo białego sera, masła/margaryny i mąki siekamy i zagniatamy. Chwilę schładzamy.
Kroimy w kwadraty, na każdym kładziemy węgierkę, z której wcześniej wyjęliśmy pestkę i włożyliśmy na to miejsce kostkę cukru, posypujemy cynamonem (albo i nie, zależy od indywidualnych upodobań). Zlepiamy rogi (choć i tak się rozwalą) i pieczemy do skutku. Wyglądają okropnie, smakują niebiańsko. Ze śliwek wylewa się sok, ciasto nim dokładnie nasiąka...
Ostatnio edytowany przez Procella (2008-09-12 12:55:09)
Offline
Makarou de seur
< chichra się pijąc piwko>
Offline