Sierra, dodaj na miękko, będzie pośrodku

A ja wam podam przepis na zapiekane parówki: bierzemy tak po 3-4 parówki na osobę (polecam te lepszej jakości, np Sokołów, Morlkiny itp.) nacinamy w środku tak kilka cm na wylot -jakieś 5-7 i w nacięcie wkładamy słupki wycięte z żółtego sera.Lepszy jest ser miękki, np gouda, lepiej się zapieka.Wstawiamy do nasmarowanego tłuszczem naczynia do zapiekanek, zapiekamy 20 minut i smacznego! Można polać keczupem.

jedno z moich ulubionych dań: naleśniki z nadziedziem brokułowo-pieczarkowym
trzeba usmażyć naleśniki bez dodatku cukru, nie za grube
brokuły świeże lub mrożone udusić z pieczarkami i troche rozetrzeć, dodać drobno pokrojoną, smażoną na maśle cebule, grubo starty ser żółty i wymieszać, w małym dzbanuszku przygotować sos z ząbka startego czosnku, ok łyżki majonezu i ok 3 łyżek śmietany 18%, doprawić solą, pieprzem według uznania
na takiego naleśnika nakłada się nadzienie, polewa sosem i zwija w paczuszkę

ostatnio stwierdziłam, że pizza to jednak najlepsza jest włsanej roboty i tylko z serem,  pieczarkami i salami (oczywiscie z sosami i przyprawami) - ale ostatnio pokłóciłam się z olejem

ej... kto jest za tym, żeby upiec prosiaka na rożnie?

jeśli kwiczał, znaczy uciekł

Ale prosiak koniecznie musi mieć jabłko w pysku!
By a te parówki o których wspomniałaś można kupić w Krakowie?

hm... nie mam pojęcia, jak daleko sięga dystrybucja Stokłosy, same zakłady są chyba w Pile. W razie, gdybyś spotkała coś, co nazywa się parówkami PILSKIMI nie kupuj w żadnym razie - nie wiem, kto popełnia ten produkt, ale jeśli ci życie miłe - omiń je...
Maślane są naprawdę rewelacyjnym produktem, nie są foliowane, są cienkie, choć nie tak, jak delikatesowe, ale mają fantastyczną skórkę, przepysznie wędzoną i są po prostu... idealne Spróbuj popytać - ja znalazłam tylko taki link - możesz zadzwonić

http://www.zumi.pl/109962,Zaklady_Miesn … firma.html

Bardzo chętnie, Sierra, tylko ja nie mieszkam w Pile, a w Poznaniu

Dzisiaj robie pizze, jako miesny dodatek wykorzystam jednego z moich kotow, lapki i ogon wykorzystam do zrobienia galarety

Oj tak, kłaczki przeszkadzają w konsumpcji

Tak to jest jak się niedokładnie obchodzi z przyszłym jedzonkiem

Ale dobre było?

Ostatnio edytowany przez Inte (2008-09-24 23:15:29)

a ja bym sobie wciągnęła szaszłyczka... albo goloneczkę... jak na boginię, jestem mało subtelna i wybitnie mięsożerna

To ja poproszę shoarmę, koniecznie z poznanskiego Sphinxa. Z ryżem. Plus 3 sosy. Dziekuje bardzo