Klient siedzial w samochodzie i przez szybe wlecial szerszen. Klient probujac go wygonic machnal reka i odpadlo lusterko. Kiedy probowal je przykleic pekla szyba.
ps. Takich "specjalistow" jest wiecej
Offline
Już trochę wcięci idziemy do klubu i wpadliśmy na genialny pomysł, kto podejdzie do lasek i powie najlepszy tekst, ten pije do końca imprezy na koszt innych.
Na pierwszy ogień poszedł kolega, podchodzi do dwóch lasek i mówi:
- Cześć dziewczyny! Mam zajebisty paprykarz w domu, może wpadniecie na dwie kromki?
Mina lasek bezcenna, padliśmy ze śmiechu. Wygrał jednogłośnie
Offline
jack> słuchaj co ostatnio odjebałem
<michu> no dawaj:D
<jack> byłem ostatnio u aśki i jakoś zeszło nam na rozmowy o opalaniu, chcialem pokazac jej jak bardzo jestem opalony więc zdjąłem koszulke a zeby mogła porownac przed i po to opuscilem spodnie i akurat wtedy wszedl jej chłopak
<michu> ;/ i co
<jack> człowieku jeszcze nigdy nie spierdalałem tak szybko w opuszczonych spodniach
<michu> ...
Offline
bash?
osobiście polecam jeszcze Autentyki na JM, czasem można popłakać
Ostatnio edytowany przez Bytheway (2008-08-12 15:36:02)
Offline
czasem z rzadka sie cos zdarzy... ale pamietam jeszcze czasy jak go mialem...
Offline
<i> Działo mi się coś dziwnego z liveboxem i często zrywał połącznie więc dzwonię na 9393:
<Telefonistka> Magda Kowalska, w czym mogę pomóc?
<Ja> Mam problem z liveboxem, zrywa mi połączenie.
<Telefonistka> Niestety ja nie pomogę, proszę dzwonić na 0800 102 102. dobranoc
<Ja> Dziękuję, dobranoc.
<i> Więc cóż dzwonię na 102 102, muzyczka...
<Telefonistka> Magda Kowalska w czym mogę pomóc?
Offline
tepsaaaa mam te opowiadania na codzien. Wiekszosc ode mnie z firmy pracowalo w tepsie
Dzwoni klient ktoremu cos nie dziala.
kumpela: - prosze podac mi haslo na cos tam ...
gosciu: - waskaszpara
kumpela 10 min wstrzymania(musiala dojsc do siebie) - ??
klient :- tak mowia na mnie koledzy
byly tez takie numery ze maz mial haslo: jadziatocipa
Ostatnio edytowany przez Karola69 (2008-08-12 18:49:08)
Offline
nieźle dla mnie właśnie te historie z biur i miejsc pracy są najlepsze czasem trafi się taki egzot, że po prostu wymiękam
Offline
Ze względu na niemożność oddania dźwięku proszę Was bojownicy o wyobrażenie sobie tych wyrazów gdzie będzie się powtarzała jedna Literka.
Sytuacja u [K]umpla w pracy (kumpel pracuje w wypożyczalni filmów). Stoimy sobie spokojnie przy ladzie, kiedy do pomieszczenia wchodzi pewien gość. Typowy [F]acet.
[F] - Witam. Film chciałem oddać.
[K] - Nazwisko poproszę.
[F] - Lajczyk
[K] - Lajczyk, Lajczyk... Nie ma tu nazwiska Lajczyk proszę Pana.
[F] - Nie Lajczyk tylko LLLLajczyk!
[K] - No mówię Panu, że nie ma tu nazwiska Lajczyk.
Facet zaczął się denerwować.
[F] - No mówię, że LLLLLLLajczyk!
[K] - A ja mówię, że nie ma takiego nazwiska!
Tutaj facet nie wytrzymał:
[F] - Nie Lajczyk! Lajczyk! L! Jak Lyba!
Offline
Klient: Dzien dobry. chciałem powiedzieć, że nie działa nam kserokopiarka
Serwisant: Czy drukarka jest włączona?
Klient: Czy co? Cwhileczkę... a tak, przepraszam i dziękuję
Klient: Proszę pani, chcialem oddać maszynkę do golenia (tutaj wyjmuje jednorazowego Polsilvera)
Ekspedientka: dlaczego?
Klient: bo nie działa. Jest tępa
Ekspedientka: A czy zdjął pan osłonkę z ostrzy?
Klient: Jaką osłonkę?
No i moja własna historia: nie działał mi pilot od telewizora (jeszcze jak mieszkałem w Ciechanowie) i poszedłem do punktu napraw. Facet nawet o nic nie spytał, tylko otworzył pokrywkę, wyjął jedną z baterii, włożył odwrotnie i pilot działał. Cóż, takie rzeczy zdarzają się nawet najlepszym
Offline
to jeszcze nic... postawiłam kiedyś mojego pana na nogi dramatyczną informacją, że wysiadł prąd. info o tyle straszne, że był listopad, wieczór, a następnego dnia na zamówienie do oddania kupa pierdół z masy solnej - bez światła ani rusz. i zaczęło się - włączanie, wyłączanie korków, dokręcanie i wymiana żarówek i inne takie. po mniej więcej 45 minutach wiszenia na telefonie i paniki, zauważyłam, że podczas którejś operacji zostawiłam po prostu przełącznik w pozycji "wył".... pan też wył. do słuchawki.
Offline