Skrytojebczyni
Tibbets napisał:
Reinmar napisał:
i ze nie pojdzie do bierzmowania
Bierzmowanie naprawdę nie jest do szczęścia potrzebne. Wiem z własnego doświadczenia.
Jako jedyna w podstawówce wśród uczniów kłatolickich (bo mieliśmy jeszcze trzech świadków jehowy) nie byłam bierzmowana. W swojej klasie w ogólniaku sytuacja identyczna. Lałam na wszystkie argumenty i postawiłam na swoim, zwyczajnie nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
Offline
przy okazji bierzmowania wybrałam sobie ładne, dodatkowe imię i na tym się skończyło zresztą wydaje mi się, że duża ilość osób do pewnego momentu "odhacza" pewne rytuały dla świętego spokoju z rodzicami.. lub nawet w ramach wspólnego spędzania czasu ze znajomymi ;]
sam akt "wypisania się" jakoś mnie nie rusza, bo w końcu "wpisano" mnie tam bez pytania o zdanie.. więc formalnie wychodzę z założenia, iż członkinią owej organizacji nie jestem
poza tym wszyscy non stop powtarzają, że "z lenistwa".. może należy jakoś zbiorowo się zorganizować? XD
lareth napisał:
Ja życzę sobie żeby mnie spalili tzn moje ciało kiedy umrę:P I najlepiej rozsypali, bo wątpię żeby mama zgodziła się postawić mnie na telewizorze:/
po spaleniu mogą mnie zainteresowani nawet zjarać czy dodać do zupy albo zastosować jako nawóz do kwiatków XD wtedy i tak będzie mi wszystko jedno ;P
Ostatnio edytowany przez Eufrosis (2008-11-25 23:11:15)
Offline
Skrytojebca
Eufrosis napisał:
zresztą wydaje mi się, że duża ilość osób do pewnego momentu "odhacza" pewne rytuały dla świętego spokoju z rodzicami..
O ile robi to osoba będąca na utrzymaniu rodziców, to możemy tu mówić o transakcji handlowej ("ok, pośpiewam kolędy, a Wy mi w zamian kupicie pod choinkę nowy komputer") lub okupie ("pośpiewam kolędy, żeby nie dostać pasem po dupie"). Kiedy jednak zachowuje się w ten sposób osoba będąca na swoim własnym utrzymaniu, to jest to zwykłe działanie typu "co ludzie powiedzą".
Offline
Le Mademoiselle
Ja jeszcze w sekcie, ale zamierzam z niej wystąpić w dniu swoich urodzin. Dlaczego? Bo wtedy wykitował Jot Pe Dwa [ojej, brzmi jak nick dla jakiegoś rapera ]. A co do korzyści tkwienia w KRK - pieprzę to. Prawie na pewno będę singlem, więc zaszczytu posiadania dzieci nie dostąpię - a nawet jeśli, to nie ochrzczę i nie zapiszę na religię w szkole. Po prostu uważam, że wstąpienie do jakiejkolwiek organizacji [czy to religijnej, czy innej] powinno wynikać ze świadomej, dojrzałej decyzji, a nie zrządzenia losu.
Offline
Tibbets napisał:
O ile robi to osoba będąca na utrzymaniu rodziców, to możemy tu mówić o transakcji handlowej ("ok, pośpiewam kolędy, a Wy mi w zamian kupicie pod choinkę nowy komputer") lub okupie ("pośpiewam kolędy, żeby nie dostać pasem po dupie"). Kiedy jednak zachowuje się w ten sposób osoba będąca na swoim własnym utrzymaniu, to jest to zwykłe działanie typu "co ludzie powiedzą".
a, niestety, takich ludzi jest w tym ponurym kraju bardzo wiele, żyjących ciągle z mentalnością małego miasteczka gdzieś pod wschodnią granicą
BTW znamienne, ale jakoś nie ma u nas ludzi ze wschodu kraju, strange albo tylko potwierdza regułę
Offline
Skrytojebca
Gekon napisał:
BTW znamienne, ale jakoś nie ma u nas ludzi ze wschodu kraju, strange albo tylko potwierdza regułę
Pamiętam, że jak kiedyś w sieci się pytało kogoś, skąd jest, to prawie na pewno był albo z Wrocławia, albo z Warszawy. Teraz to się zmieniło. Dlaczego? Ano dlatego, że sieć stała się bardziej popularna. Nadal jednak na wschodzie kraju mniej jest aktywnych internautów, niż na zachodzie i w centrum. I to tłumaczy, czemu nie ma u nas ludzi ze wschodniej Polski.
Offline
chodziło mi raczej o mentalność ludzi wschodu, aczkolwiek to fakt, we wschodnich rejonach kraju sieć jest mniej dostępna, przeważnie w dużych ośrodkach miejskich typu Rzeszów, Białystok czy Lublin
Offline
<uwaga, przemawia przeze mnie typowa dla płn. Mazowsza niechęć do Białostotczyzny, ale też doświadczenie i obserwacje własne>
Gekon, ale w tamtych rejonach nawet w dużych ośrodkach ludzie mają poglądy małomiasteczkowe. Dość powiedzieć, że do dziś Białystok to stolica discopolo. A dialogi jak z Wędrowycza są na porządku dziennym. No i do kościoła należy chodzić choćby na pokaz. Wiem, bo w Ciechanowie ta "kresowa" mentalność zaczyna być widoczna
Offline
Skrytojebca
Offline
Le Mademoiselle
A tak w ogóle w grupie feministycznej mam dziewczynę, której z mocy prawa przysługuje ekskomunika, bo wzięła pigułkę wczesnoporonną. I byłoby jej to na rękę, tylko jeszcze nie wie, jak załatwić na to papier.
Właśnie trafiłem na stronę jakichś katofaszystów: http://www.ultramontes.pl/ekskomuniki.htm
Zobaczmy, za co mi przysługuje ekskomunika, jadę punktami:
I 2
II 1
gdybym się hajtnął, to IV 1, 2, 4, 6.
[edit]a, no i oczywiście II 2, może jeszcze II 5
Ostatnio edytowany przez Elegant_Androgyne (2009-01-04 22:13:35)
Offline
Makarou de seur
kurde , Elegant , to chyba najbardziej fanatyczna strona katolicka w necie... masakra.
Offline
Skrytojebczyni
No ja sie uśmiałam setnie, czytając te pierdoły. Byłabym ekskomunikowana za co najnmiej kilka punktów.
Offline
Le Mademoiselle
piggyinthemirror napisał:
kurde , Elegant , to chyba najbardziej fanatyczna strona katolicka w necie... masakra.
Do spóły z Frondą?
Offline
Makarou de seur
nie wiem . nie zaglądam na strony kato - matołów.
Offline
Skrytojebca
Elegant_Androgyne napisał:
Zobaczmy, za co mi przysługuje ekskomunika, jadę punktami:
I 2
II 1
gdybym się hajtnął, to IV 1, 2, 4, 6.
Tak mało?
U mnie (do tej pory):
I 1, 2
II 1, 2, 3, 8
III 2
IV 6
V 1
Offline
Makarou de seur
po cholerę strony gdzie oskarża się o bycie apostatą JP2 , a na stronie głównej jest napisane: w obronie papieża i Kościoła Rzymskiego.
Offline
Skrytojebczyni
A widziałes kiedys logike u katoli? U nich to towar deficytowy, przypomnij sobie o dziewicy, co urodziła.
Offline
Patrick Bateman
Ja bym powiedział, że prędzej odwrotnie.
Offline
Przepraszam, że się wtrącam, ale wiara z definicji jest nielogiczna
Offline
Patrick Bateman
Zgadzam się.
Offline
Ale religie są w zasadzie poukładaną wiarą; innymi słowy - religia jako taka ma za zadanie właśnie wprowadzić element logiki to często sprzecznych ludzkich wierzeń i wytłumaczyć je.
Offline
Patrick Bateman
Religia to są zasady wyznawania określonej wiary. Sama wiara nie ma w sobie nic logicznego. Gdzie logika w tym, że jak szaman hasa, to deszcz spadnie? Gdzie logika w tym, że jak modlisz się do bogów, to oni spełnią twe prośby?
Offline