Dlaczego niestety? Zajebiście, ja się nie opalam nawet na słońcu, chociażbym nie wiem, ile łaził. A podobno w ruchu człek się szybciej opala
Offline
Makarou de seur
na mnie słońce nie działa w żaden sposób , mogę na nim przebywać ile chcę ale i tak się nie opalę
Offline
Skrytojebca
Gekon napisał:
Tibb, polubisz morze, polubisz, będzie cię spławiać tak długo aż polubisz
Spławianie nie pomoże. Tzn. może to ja się źle wyraziłem: do morza jako do wody, fal i tym podobnych rzeczy nic nie mam. Nie znoszę wyjazdów nad morze, czyli w domyśle: chodzenia na plaże, przeciskania się przez tłumy wczasowiczów z bachorami, drechospędu w wakacje i tego typu rzeczy.
Offline
Na mnie też nie działa. Co ze mnie za pirat?
Offline
Skrytojebczyni
No ale na plażę celem frytczenia się i tak będę musiała chodzić sama.
Offline
Vanessa napisał:
Viljar napisał:
Dlaczego niestety? Zajebiście, ja się nie opalam nawet na słońcu, chociażbym nie wiem, ile łaził. A podobno w ruchu człek się szybciej opala
W ruchu opalam się w pracy,a potem wyglądam straszliwie gotycko na imprezach,kiedy mam opalone ręce do łokci i nogi od kolan w górę
O JEŻU KOLCZASTY - to moja mimowolna reakcja na avatar,pomimo,że się go spodziewałam
Tibbets,można znaleźć takie miejsca ,gdzie nie ma bydła ,gdzie po horyzont widać tylko piach...ja znajduję
<rzuca w kierunku pirata jezem>
Offline
Skrytojebca
Vanessa napisał:
Tibbets,można znaleźć takie miejsca ,gdzie nie ma bydła ,gdzie po horyzont widać tylko piach...ja znajduję
Piach i pierdolone słońce. Nie, dziękuję.
Offline
Królowa jest tylko jedna
Plaża jest fajna po zmroku. Jak słońce nie praży niemiłosiernie i jak nie ma Polaczków.
Offline
Skrytojebca
http://miasta.gazeta.pl/opole/1,35114,5 … y_pil.html - czyli o tym, że w Polsce pijanego zbrodniarza traktuje się łagodniej, niż zbrodniarza trzeźwego. Gdyby to zrobił na trzeźwo, to by poszedł siedzieć. Ale, kurwa, uznano, że pijaństwo jest... okolicznością łagodzącą. Ciekawe, czy gdyby był pod wpływem narkotyku innego, niż alkohol, to też by go tak łagodnie potraktowano.
Offline