#26 2008-09-26 20:18:36

 Pinhead

http://i40.tinypic.com/5wdser.jpg

Skąd: Posen
Zarejestrowany: 2008-07-12
Posty: 7400
WWW

Re: Dzień gumy

Bardzo dobrze mnie rozumiesz...

Offline

 

#27 2008-09-26 20:20:32

Bytheway

Femme Fatale

8875432
Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 6388

Re: Dzień gumy

ach, ile na tym forum wzajemnego zrozumienia całkiem po chrześcijańsku


-----------------------------------------------------------------------------------------------
http://i40.tinypic.com/dev0ig.jpg

Offline

 

#28 2008-09-26 20:31:03

 Pinhead

http://i40.tinypic.com/5wdser.jpg

Skąd: Posen
Zarejestrowany: 2008-07-12
Posty: 7400
WWW

Re: Dzień gumy

Pewne rzeczy, By, nie podlegają zrozumieniu. Młodzież Wszechpolska to jedno z tych zjawisk. Należy je tępić z całom stanowczościom

Offline

 

#29 2008-09-26 20:37:14

Bytheway

Femme Fatale

8875432
Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 6388

Re: Dzień gumy

miałam na myśli zrozumienie między tobą a Tibbem


-----------------------------------------------------------------------------------------------
http://i40.tinypic.com/dev0ig.jpg

Offline

 

#30 2008-09-28 02:46:53

drzoanna

BlondHunter

6634081
Skąd: Królewskie Miasto Kraków
Zarejestrowany: 2008-07-13
Posty: 2995

Re: Dzień gumy

ja i mój ex jesteśmy osobami niewierzącymi - ale z pobudek zbliżonych do By i Pina "posłaliśmy" nasze dziecko do komunii.... on tez odbierał to wtedy raczej w kategoriach rytuału - jak np rozpoczęcie nowego roku szkolnego czy coś..... rozmawialiśmy z nim już wtedy o naszym ateizmie i o wyborze - jaki ma... no i wybrał - przy najblizszej okazji w wieku 14 lat "wypisał" się z lekcji religii jako jeden z trójki dzieciaków w klasie - to była jego świadoma i przemyślana decyzja.
Ale wiecie co? Cala ta dyskusja podsunęla mi pomysł... przy najblizszej okazji  (jutro) zapytam moje dziecko - jak to odbiera teraz.... jak ocenia naszą( moja i jego taty) decyzję posłania go do pierwszej komunii...
wiem - że będzie szczery   zdarzyło mu się zarzucić mi to czy owo z przeszłosci...


______________________________________________________________________________________________________________
http://i44.tinypic.com/35c3h4m.jpg

Uważam, że muzyka ma być bezkompromisowa, kopać w jaja, wyżerać mózg i rozpierdalać wątrobę (w połączeniu z alkoholem).

Offline

 

#31 2008-09-28 10:59:21

Bytheway

Femme Fatale

8875432
Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 6388

Re: Dzień gumy

to napisz, co ci odpowie, Drzo, niech wiem, co mnie czeka


-----------------------------------------------------------------------------------------------
http://i40.tinypic.com/dev0ig.jpg

Offline

 

#32 2008-09-28 12:03:23

cold

Cenobite

10113766
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-09-21
Posty: 1093

Re: Dzień gumy

W tym roku wszystkie dzieci z klasy mojej córki miały komunię.Moja nie poszła bo nie jesteśmy katolikami.Nie miała w związku z tym jakiś chorych sytuacji w klasie, że dzieci wytykały ja palcami czy coś.Jak był dzień komunii zapytałam się jej czy może nie chce pojść i zobaczyć jak to wygląda, zobaczyć się z koleżankami itp. I ku mojemu zdumieniu odpowiedziała mi, że jej to zupełnie nie interesuje.
Dzisiaj z kolei jej dziadek jechał do kościoła i jak zwykle miała z nim jechać.I nie chciała.Powiedziała mi,że nie lubi chcodzić do kościoła i na religię, że ją to nudzi, że pastor jest fajny i dzieciaki też ale opowiadają bajki.I nie puściłam jej do tego kościoła, pojechała ze swoim ojcem na giełdę samochodową z czego była naprawdę bardzo zadowolona.
Nie będę jej zmuszła do chodzenia do kościoła, szczerze mówiąc ja też nienawidziłam tam chodzić a rodzice mnie zmuszali.Moja przygoda z kościołem zakończyła się w wieku 14 lat, tuż po konfirmacji.I tak się zastanawiam czy moje dziecię nie zbuntuje się całkowicie i stwierdzi, że na religię też nie będzie chodziło:/

Offline

 

#33 2008-09-28 13:52:29

 Pinhead

http://i40.tinypic.com/5wdser.jpg

Skąd: Posen
Zarejestrowany: 2008-07-12
Posty: 7400
WWW

Re: Dzień gumy

No i sami widzicie...co człowiek to inny troche obyczaj i podejście. Wydaje mi się, że najlepsza odpowiedzią dla Tibbetsa sa powyższe opisy dzieciaków z rodzin ateistów, które mimo pójścia do komunii, sa absolutnie nieinfekowalne na kościelne poglądy. Potwierdza to moje spostrzeżenie, że wiare wynosimy z domu, i jezeli tam jej nie ma, to żadna indoktrynacja i lekcje religii nie sa w stanie zmienić tego w dzieciaku, dla którego w tym wieku najczęściej jeszcze autorytetami sa rodzice. Ja sam miałem komunię dla roweru i zegarka Poljot 16 kamieni nakręcanego Z religią skończyłem jakos tak jako 10latek chyba, nieprzymuszany przez matkę, ale za to w ostrej opozycji do babci, gorliwej katoliczki. kto wie, czy jej nawiedzenie nie zbudowało we mnie tak solidnej niechęci do katolików w szczególe, a później do religii wszelakich w ogóle.

Offline

 

#34 2008-09-28 14:11:02

cold

Cenobite

10113766
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-09-21
Posty: 1093

Re: Dzień gumy

Pinhead napisał:

Potwierdza to moje spostrzeżenie, że wiare wynosimy z domu, i jezeli tam jej nie ma, to żadna indoktrynacja i lekcje religii nie sa w stanie zmienić tego w dzieciaku

W zupełności się zgadzam.Moje dzieci nie mogą wiary wynieść z domu bo ja i moj mąż jesteśmy wybitnie antykościelbymi ludźmi.Ale z drugiej strony nie obrażam katolików, protestantów czy ludzi, ktorzy maja inne poglądy.Niech każdy robi jak mu serce nakazuje.
W każdym razie to czy jest sie dobrym czy złym człowiekiem nie wynosi się z tego, że wierzy się w boga.
Szerze mówiąc u mnie w domu ta wiara to też chyba była taka na pokaz.Mama jak byłam dzieckiem przestała w ogóle chodzić do kościoła(była katoliczką) bo kiedyś ksiąz chodząc po kolędzie powiedział jej, że to grzech, że wyszła za mąż za protestanta i jej ślub jest nieważny...szok!!! Ojcec z kolei chodzi co niedziela do kościoła i co rano jak ma wychodzić biadoli, że musi do niego iść.Na moje argumenty, że skoro nie ma ochoty niech nie idzie, odpowiada, że tak nie wypada.No ale to już wiekowy dosyc człowiek, więc nawet nie chce mi się z nim dyskutować.
Co do ślubu-wiem,ze to hipokryzja ale wzięliśmy slub kościelny ze względu na rodziców,zwłaszcza ze względu na mojego tatę.Ale nie moge powiedzieć,że żałuję, czy nie żałuję.Jest mi to obojętne po prostu.Dzieciaki ochrzciliśmy bo pomyślałam,że dorastając zdecydują same co im odpowiada.Nie chciałam jakoś zamykac im drogi jeśli jedna z drugą chciałaby np.mieć ślub kościelny czy coś.Jak widać moja starsza córka zaczyna powoli dojrzewać do tego, że jednak kosciół i sprawy wiary sa nie dla niej.

Offline

 

#35 2008-09-28 14:18:18

 Pinhead

http://i40.tinypic.com/5wdser.jpg

Skąd: Posen
Zarejestrowany: 2008-07-12
Posty: 7400
WWW

Re: Dzień gumy

Ja się postawiłem. Jestem po raz drugi żonaty, i ani za pierwszym, ani za drugim razem nie obeszły mnie błagania rodziny, powoływanie się na ewentualny zawał serca babci/cioci/innego obojetnego mi członka rodziny. Ślub kościelny był dla mnie, i jest nadal  symbolem faryzejstwa. Zaznaczam, ze dla mnie, nie mam tego podejścia do innych - nie oceniam podobnych decyzji innych ludzi, to ich sprawa. Dla własnego spokoju sumienia nie dałem się namówić, i nie dam nigdy. Dzieciaki są ochrzczone. Moje zdanie prezentowane przed rodziną jest takie: jezeli chcecie by dziecko uczestniczyło w jakichś religijnych sprawach, rytuałach i innych bzdurach - ja nie staje okoniem, ale....nie przyłożę do organizacji niczego, wszelkie ruchy podejmujecie sami, przy moim biernym oporze. Jednocześnie uzurpuję sobie prawo do zmiany oporu biernego na czynny, zatem zawsze jest jakas furtka.

Offline

 

#36 2008-09-29 09:25:58

Procella

Chomikh Mhrokhu

7451281
Zarejestrowany: 2008-07-18
Posty: 480

Re: Dzień gumy

cold napisał:

Dzieciaki ochrzciliśmy bo pomyślałam,że dorastając zdecydują same co im odpowiada.Nie chciałam jakoś zamykac im drogi jeśli jedna z drugą chciałaby np.mieć ślub kościelny czy coś.

Ale to przecież nie byłoby zamknięcie drogi - w końcu dorosły człowiek też może przystąpić do chrztu.

(To nie krytyka Waszej decyzji, tylko takie małe czepianie sie szczegółów ).

Ostatnio edytowany przez Procella (2008-09-29 09:26:48)


http://i75.photobucket.com/albums/i286/Procella1/anindev.gif

Offline

 

#37 2008-09-29 10:06:44

cold

Cenobite

10113766
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-09-21
Posty: 1093

Re: Dzień gumy

Procella napisał:

cold napisał:

Dzieciaki ochrzciliśmy bo pomyślałam,że dorastając zdecydują same co im odpowiada.Nie chciałam jakoś zamykac im drogi jeśli jedna z drugą chciałaby np.mieć ślub kościelny czy coś.

Ale to przecież nie byłoby zamknięcie drogi - w końcu dorosły człowiek też może przystąpić do chrztu.

(To nie krytyka Waszej decyzji, tylko takie małe czepianie sie szczegółów ).

Zgadza się.Ale z drugiej strony gdyby nie chrzest dziewczyny nie mogłyby chodzić na religię, a dzięki temu też zamknęłabym im drogę poznania tej drugiej strony.To wszystko trochę skomplikowane.Jak sami tu piszemy-presja rodziny,babć i dziadków dla których pewne sprawy sa zupełnie niepojęte.Pin,Vania czy By też swoje dzieci ochrzcili chociaż nie byli w 100% przekonani o słuszności swojej decyzji.

Offline

 

#38 2008-09-29 10:16:56

Procella

Chomikh Mhrokhu

7451281
Zarejestrowany: 2008-07-18
Posty: 480

Re: Dzień gumy

Ale ja rozumiem te powody. Mówiłam tylko o stronie czysto "technicznej".


http://i75.photobucket.com/albums/i286/Procella1/anindev.gif

Offline

 

#39 2008-09-29 13:16:32

drzoanna

BlondHunter

6634081
Skąd: Królewskie Miasto Kraków
Zarejestrowany: 2008-07-13
Posty: 2995

Re: Dzień gumy

moje dziecko zostało ochrzczone kiedy miało blisko rok - ma zdjęcia, kiedy rażno maszeruje na ten swój chrzest na własnych nóżkach
a czemu się na to zdecydowałam?
raz - miałam wtedy znacznie mniej buntowniczą naturę..... nie przywiązywałam do tej ceremonii żadnego znaczenia ... moje myślenie było takie " jestem niewierząca, chrzest to dla mnie nic nie znaczący obcy mi rytuał - jaka więc różnica czy sie odbędzie czy nie"
wtedy nie stanowiło to dla mnie manifestacji żadnej postawy....
dwa - na chrzest nalegała bardzo moja chora mama - i ten fakt miał zdecydowane znaczenie.


______________________________________________________________________________________________________________
http://i44.tinypic.com/35c3h4m.jpg

Uważam, że muzyka ma być bezkompromisowa, kopać w jaja, wyżerać mózg i rozpierdalać wątrobę (w połączeniu z alkoholem).

Offline

 

#40 2008-09-29 19:30:16

drzoanna

BlondHunter

6634081
Skąd: Królewskie Miasto Kraków
Zarejestrowany: 2008-07-13
Posty: 2995

Re: Dzień gumy

Bytheway napisał:

to napisz, co ci odpowie, Drzo, niech wiem, co mnie czeka

oki - właśnie pogadałam na ten temat z moim dzieckiem - podkreslając, że BARDZO zależy mi na szczerości.
" synu - masz okazje mnie opierdolić " powiedziałam ... ale moje dziecko stwierdziło - ze dobrze zrobiliśmy... że w wieku 9 lat był zbyt głupi/smarkaty żeby dokonać wyboru samodzielnie i sensownie... i że dopiero gdzieś ok 5-6 klasy zacząl sobie samemu zadawać pytania natury filozoficzno-religijnej, budować własną wizję świata.... i że mogło się przecież zdarzyć (teoretycznie) że wybierze Boga/religię /wiarę - a wtedy miałby zapewne pretensje -że tak szybko go od tego odsunęliśmy....
samą 1 komunię odbierał wtedy jako miły i trochę tajemniczy rytuał   - jego religijne podłoże było dla niego raczej mętne.... i czułby się źle - jako jedyny z rówieśników odsunięty i tego pozbawiony...


______________________________________________________________________________________________________________
http://i44.tinypic.com/35c3h4m.jpg

Uważam, że muzyka ma być bezkompromisowa, kopać w jaja, wyżerać mózg i rozpierdalać wątrobę (w połączeniu z alkoholem).

Offline

 

#41 2008-09-29 20:01:57

Sierra

Skrytojebczyni

Skąd: Z powietrza,wody i lądu
Zarejestrowany: 2008-07-22
Posty: 3576

Re: Dzień gumy

Ja pamiętam, że dla mnie komunia ważna była tylko dla prezentów i dla białej sukienki.Moi rodzice są niepraktykujący, w zerówce jako jedyna nie chodziłam na religię, ojciec dodatkowo jest antyklerykałem.Nie było to dla mnie żadne przeżycie religijne,cieszyłam się tylko na przyjęcie i smaczne żarcie. Jako jedyna też w podstawówce i ogólniaku byłam bierzmowana, po prostu rodzice lali na to ciepłym sikiem a ja zaczęłam właśnie być wojującym antyklerykałem, pod wpływem ojca.I tak mi zostało.


Proletariusze wszystkich krajów gwałćcie się!

http://i40.tinypic.com/au9kx1.jpg

Offline

 

#42 2008-10-01 16:11:10

Bytheway

Femme Fatale

8875432
Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 6388

Re: Dzień gumy

Drzo, dodałas mi otuchy


-----------------------------------------------------------------------------------------------
http://i40.tinypic.com/dev0ig.jpg

Offline

 

#43 2008-10-01 16:32:19

Karola69

Le Veilleur Silencieux

10046351
Skąd: Scream !!!!!!
Zarejestrowany: 2008-07-17
Posty: 9573

Re: Dzień gumy

Sierra napisał:

Ja pamiętam, że dla mnie komunia ważna była tylko dla prezentów i dla białej sukienki.Moi rodzice są niepraktykujący, w zerówce jako jedyna nie chodziłam na religię, ojciec dodatkowo jest antyklerykałem.Nie było to dla mnie żadne przeżycie religijne,cieszyłam się tylko na przyjęcie i smaczne żarcie. Jako jedyna też w podstawówce i ogólniaku byłam bierzmowana, po prostu rodzice lali na to ciepłym sikiem a ja zaczęłam właśnie być wojującym antyklerykałem, pod wpływem ojca.I tak mi zostało.

ja zostalam antyklerykalem rowniez pod wplywem mojej rodziny, ktora ma zapedy liberalne i przez to czasami ciezko sie dogadac z eszta rodziny ktora ma ksiedza Wrogosc do religii odczuwam od 1 gimnazjum. Cieszy mnie to ze nie jestem czana owca w rodzinie bo nie ja przelamalam babcine przywiazanie do religii. Nie bylam pierwsza


http://img151.imageshack.us/img151/6943/14781721om1.jpg

Vanity is my favourite sin

Offline

 

#44 2008-10-01 18:19:13

Sierra

Skrytojebczyni

Skąd: Z powietrza,wody i lądu
Zarejestrowany: 2008-07-22
Posty: 3576

Re: Dzień gumy

A Ty wiesz, Karola, jakim wojującym antyklerykałem była maja babcia ze strony ojca? Owszem, lubiła się czasem pomodlić ale sama w domu, natomiast od niepamiętnych czasów nikt nie widział mojej babci w kościele, nawet w święta.A o klechach wyrażała się nader niecenzuralnymi słowami.Ale co ciekawe, cała moja rodzina od strony ojca jest taka na bakier z kościołem.A przynajmniej ci, z którymi mam dobre układy czyli ojciec i jego wuj, oraz (za życia) babka. Ale ona w szpitalu potrafiła wrzasnąć do klechy "spierdalaj stąd, bo mi w czytaniu przeszkadzasz"-ku zgrozie reszty sali.


Proletariusze wszystkich krajów gwałćcie się!

http://i40.tinypic.com/au9kx1.jpg

Offline

 

#45 2008-10-01 19:45:45

Bytheway

Femme Fatale

8875432
Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 6388

Re: Dzień gumy

a ja zostałam antyklerykałem dzięki własnym doświadczeniom internackim i... paru innym


-----------------------------------------------------------------------------------------------
http://i40.tinypic.com/dev0ig.jpg

Offline

 

#46 2008-10-02 10:23:14

Karola69

Le Veilleur Silencieux

10046351
Skąd: Scream !!!!!!
Zarejestrowany: 2008-07-17
Posty: 9573

Re: Dzień gumy

Sierra napisał:

A Ty wiesz, Karola, jakim wojującym antyklerykałem była maja babcia ze strony ojca? Owszem, lubiła się czasem pomodlić ale sama w domu, natomiast od niepamiętnych czasów nikt nie widział mojej babci w kościele, nawet w święta.A o klechach wyrażała się nader niecenzuralnymi słowami.Ale co ciekawe, cała moja rodzina od strony ojca jest taka na bakier z kościołem.A przynajmniej ci, z którymi mam dobre układy czyli ojciec i jego wuj, oraz (za życia) babka. Ale ona w szpitalu potrafiła wrzasnąć do klechy "spierdalaj stąd, bo mi w czytaniu przeszkadzasz"-ku zgrozie reszty sali.

fajna masz rodzinke u mnie jest podobnie. Moge czuc sie swojsko


http://img151.imageshack.us/img151/6943/14781721om1.jpg

Vanity is my favourite sin

Offline

 

#47 2008-10-04 19:01:46

Tibbets

Skrytojebca

Zarejestrowany: 2008-07-22
Posty: 1069

Re: Dzień gumy

cold napisał:

Ale z drugiej strony gdyby nie chrzest dziewczyny nie mogłyby chodzić na religię, a dzięki temu też zamknęłabym im drogę poznania tej drugiej strony.

Błąd. O chrześcijaństwie dowiedziałyby się najpóźniej w pierwszej klasie ogólniaka. Tak się składa, że Biblia, a przynajmniej jej fragmenty, to lektura obowiązkowa. Tak więc "drugą stronę" mogłyby poznać bez problemu, i co więcej, akurat w tym momencie, w którym byłyby odpowiednio rozwinięte psychiczne, aby móc samodzielnie zdecydować o tym, w co będą wierzyć, a w co nie.


If you feel attacked by feminism, it's probably a counter attack.

Offline

 

#48 2008-10-06 11:56:23

Karola69

Le Veilleur Silencieux

10046351
Skąd: Scream !!!!!!
Zarejestrowany: 2008-07-17
Posty: 9573

Re: Dzień gumy


http://img151.imageshack.us/img151/6943/14781721om1.jpg

Vanity is my favourite sin

Offline

 

#49 2008-10-06 12:43:12

Viljar

Apostoł

3873638
Skąd: Gdańsk Oliwa
Zarejestrowany: 2008-07-13
Posty: 7373
bonus: Obi-Wan-Cherubi
WWW

Re: Dzień gumy

Pragnę zauważyć, że to właśnie Karol Wojtyła odpowiada za ostateczny kształt omawianego w artykule dokumentu i w zasadzie należałoby go bardziej niż Pawła VI uważać za jego autora


---------------------------------------
Transwestyta-alkoholik o poglądach ortodoksyjno-katolickich

Offline

 

#50 2008-10-06 13:35:58

Sierra

Skrytojebczyni

Skąd: Z powietrza,wody i lądu
Zarejestrowany: 2008-07-22
Posty: 3576

Re: Dzień gumy

Czyli wielka biała kutasina ma krew na rękach-tysięcy ludzi, którzy umarli na AIDS bo ten ciul zakazywał używania gumek. Czyli jebane klechy chcą kanonizować zbrodniarza.
A co do mnie-ja na nauki tych cweli odkąd zaczęłam życie seksualne leje ciepłym sikiem. i tak zostanie!


Proletariusze wszystkich krajów gwałćcie się!

http://i40.tinypic.com/au9kx1.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora