Skrytojebczyni
A wiecie kiedy będzie koniec świata? Jak drogowcy zaskoczą zimę.
Offline
Skrytojebczyni
No wiedomo, każdy sie trochę boi, ale ja też jestem ciekawa jak by to wyglądało. A moja ciekawość jest patologiczna.
Offline
w sumie, to się nie boję. jakoś nie zawracam sobie głowy problemami, co by było gdyby. jak pisał Mistrz: "Co mi zrobią po ćwiartowaniu, naprawdę mało mnie obchodzi".
Offline
Skrytojebczyni
Nie wiesz? Gdyby szafa miała sznurek byłaby windą.
Offline
Puciu Puciu Ti Ti Ti
napewno za przeziębienia, grypy, wychłodzenia..
Offline
Za jabłonkę, którą mamy na działce i która dała chyba ze 40 kg jabłek. Mama chce, żebym to zabrał do siebie. Ciekawe jakim cudem. Wagon bagażowy mam wynająć? Do przedziału mnie nie wpuszczą, chyba że workowi z jablkami namaluje twarzyczke i wykupie bilet
PS. Bytheway - Borchardt nigdy nie napisał nic takiego A poważnie - kto to jest Mistrz?
Offline
Vanessa napisał:
Sierra napisał:
A wiecie kiedy będzie koniec świata? Jak drogowcy zaskoczą zimę.
Poimprezowa wyobraźnia podsunęła mi obraz drogowców uzbrojonych w wiosła do ping ponga i odsyłających płatki śniegu z powrotem do nieba
Ta wizja jest po prostu niesamowita Serio.
Offline
Makarou de seur
moje wizje dotyczą piekła hmm...
Offline
Skrytojebczyni
Jakoś mnie to nie dziwi.
Viljar będziesz miał zapas na szarlotke na całą zimę
Offline
Skrytojebczyni
Vanessa napisał:
Dzisiaj ,teraz ,czuć w powietrzu zapach niedalekiego mrozu ,zamarzającego błota i śniegu.Liście pokrywające nagrobek na cmentarzu jeszcze są żółte,drzewa jeszcze nie w połowie ogołocone,ale ten zapach...zapach śmierci.Tego nie lubię w jesieni.Słyszę wiatr,a jakby chwilami do złudzenia ten dźwięk przypomina oddalające się wołanie .Nie ma już ciepłych prądów powietrza ,tylko pustka ,która odejdzie dopiero po pierwszym śniegu.Śnieg daje ciszę szczególnego rodzaju.Ciszę snu.Pomiędzy snem a śmiercią różnica nieduża,ale w tych akurat niuansach przepaść ogromna.
A widzisz, Vaniu, ja uwielbiam ten stan w przyrodzie który tak pięknie opisałaś. Uwielbiam całą sobą, jak wszystkie zmiany w przyrodzie.
Offline
A ja właśnie suszę grzyby i ten zapach, który rozchodzi się po całym domu+pochmurne niebo za oknem sprawia, że uwielbiam ta porę roku:))
Offline
ja nadal nienawidzę jesieni. może właśnie dlatego, że często mnie dotyka jej uroda. bolesne to czasami.
Offline
Skrytojebczyni
cold napisał:
A ja właśnie suszę grzyby i ten zapach, który rozchodzi się po całym domu+pochmurne niebo za oknem sprawia, że uwielbiam ta porę roku:))
Tydzień temu robiłam to samo. Ale wiesz, ja lubię suszyć je w słońcu, jeśli jest taka możliwość, wtedy naprawdę kocham jesień-mam wtedy same miłe skojarzenia.
Offline
Skrytojebczyni
Kocham jesień za obłędne mgły, które ogarniają powoli moje osiedle i sprawiają, że nie widać ręki przed sobą.
Offline
Sierra napisał:
Kocham jesień za obłędne mgły, które ogarniają powoli moje osiedle i sprawiają, że nie widać ręki przed sobą.
to jedno z najpiękniejszych wcieleń jesieni, uwielbiam mgłę, zwłaszcza z słuchawkami na uszach podczas spaceru
Offline
Gekon napisał:
Sierra napisał:
Kocham jesień za obłędne mgły, które ogarniają powoli moje osiedle i sprawiają, że nie widać ręki przed sobą.
to jedno z najpiękniejszych wcieleń jesieni, uwielbiam mgłę, zwłaszcza z słuchawkami na uszach podczas spaceru
mgla jest kul !!! yeahh i na polanie o 7.30....
Offline