Diabeł Wcielony
Za: dłuższe tzn. dłużej ciemne wieczory, kolory liści w lasach (szczególnie bukowych), prawdziwą jesienną mgłę (nie jakieś letnie byle co ).
Offline
za 15 stopni w firmie, brak ogrzewania, zgrabiałe ręce, nogi i inne członki, za gile pod nosem i dzwonienie zębami o kubek z lodowatą po 10 minutach kawą...
Offline
Skrytojebczyni
Scarlett napisał:
Za mecze w europejskich pucharach.
O, to ważne! Ruszyła Liga Mistrzów!
Offline
Makarou de seur
Będzie rewanż Wisły z Lechem... w finale pucharu UEFA... mogę się założyć że przynajmniej jedna z tych druzyn w nim wystąpi...
Offline
Królowa jest tylko jedna
piggyinthemirror napisał:
Będzie rewanż Wisły z Lechem... w finale pucharu UEFA... mogę się założyć że przynajmniej jedna z tych druzyn w nim wystąpi...
Optymista .
-----EDIT------
Rajdy samochodowe w taką pogodę też atrakcyjnie wygladają. Ale tylko w telewizorze .
Ostatnio edytowany przez Scarlett (2008-09-16 16:15:47)
Offline
Makarou de seur
uwierz mi że nie jestem optymistą. patrząc na grę Lecha , po prostu można wysoko mierzyć
Offline
Królowa jest tylko jedna
Waszmości, błagam, zlituj się i nie rośmieszaj mnie, kiedy jem .
Offline
a ja kocham jesień za taki spacer, jaki wczoraj mogłam sobie uskutecznić z koleżanką Moniką
3 godziny włóczyłyśmy się po Lasku Wolskim wśród ciszy przerywanej jedynie naszymi rozmowami i szelestem liści pod stopami... śpiewały ptaki i nawet nie przeszkadzało mi słońce przebijające sie przez przerzedzone już z lekka korony drzew.... pachniało wilgocią, mchem, krzaczorami - po prostu lasem...
Offline
Wspólne jesienne spacery to coś co kocham. Uskuteczniałem to w niedzielę. Uskutecznię i pojutrze:D
Offline
A ja kocham jesień za zapach palonych liści w ogrodach i za wieczorną mgłę.
Dzisiaj rano,tak koło 6.30 jak zaprowadzałam swoją córkę na koszykowkę to z kolei ciemny jeszcze poranek miał fajny zapach, taki zimny, ostry jakby juz z nutką zimy.Nie potrafię nawet tego sprecyzować.Ale było przyjemnie:)
Offline
Królowa jest tylko jedna
Jesienne spacery są przyjemne, kiedy nie jest zimno i nie bangla. My wczoraj też uskuteczniliśmy sympatyczny spacerek Z pieskiem. Mała labradorka szalała po podkrakowskich łąkach, oczywiście wytaplała się się w błocku:), ale za to po powrocie zasnęła snem sprawiedliwego.
Offline
Skrytojebczyni
cold napisał:
A ja kocham jesień za zapach palonych liści w ogrodach i za wieczorną mgłę.
Dzisiaj rano,tak koło 6.30 jak zaprowadzałam swoją córkę na koszykowkę to z kolei ciemny jeszcze poranek miał fajny zapach, taki zimny, ostry jakby juz z nutką zimy.Nie potrafię nawet tego sprecyzować.Ale było przyjemnie:)
Czuję to samo.I tak samo to uwielbiam.
Offline
A ja teraz chodzę sobie tuż przed zachodem słońca do Parku Oliwskiego:
http://picasaweb.google.pl/ViljarLind/G … 7926704962
http://picasaweb.google.pl/ViljarLind/G … 8396991970
http://picasaweb.google.pl/ViljarLind/G … 0731804082
http://picasaweb.google.pl/ViljarLind/G … 4297805154
http://picasaweb.google.pl/ViljarLind/G … 2183717362
Zakochałem się w tej dzielnicy
Offline
tia, i będzie tam wypasał swoich co ulubieńszych kleryków
BTW
wiecie, jaką Głódź miał ksywkę, jak był kapelanem?
Spoiler:
flaszka
Ostatnio edytowany przez Gekon (2008-09-30 10:08:11)
Offline
Kocham jesień za krwistoczerwone liście, jakie pokrywają gałęzie krzewów okalających alejkę, która prowadzi do mojego domu... żeby tak mieć jeswzcze sprawny parasol, to juz w ogóle byłoby fajnie
Offline
Makarou de seur
za melancholię (uwielbiam ten stan)
Offline
Za opadające liście w Parku Oliwskim (teraz na temat tego parku będę często i gęsto pisał)
Offline
za to, że dziecko znów chore. za to, że już niedługo zima znowu zaskoczy drogowców. za cudowne chwile na przystankach, kiedy jeden autobus wypadła, drugi się spóźnia, wicher odrywa ci haftki od stanika a ty nie wiesz, czy po twarzy spływa ci deszcz czy gile.
Offline
Wiatr Ci zrywa haftki od stanika? To jak Ty się ubierasz w taką pogodę? Oj, coraz bardziej nie mogę doczekać się jutra
Offline
Zaraz, czekaj, daj pomysleć... skoro zrywało haftki, znaczy, ze stanik był na wierzchu, a skoro teraz i tego nie ma...
Offline
stanik był pod spodem - pod płaszczem, swetrem, drugim swetrem, koszulą, koszulką, górą od kalesonów i górą od pantalonów. to wiatr był troszkę większy...
Offline