http://film.gazeta.pl/film/0,95907,6074240.html
Jaki był Waszym zdaniem najlepszy film 2008 roku? Moim zdaniem bezapelacyjnie Mroczny Rycerz. Po nim długo długo nic i Sierociniec - drugi w życiu film, po którym bałem się wyłączyć światło wieczorem
Offline
Le Mademoiselle
Sierociniec był świetny - tak mnie przerażał, że parę razy miałem ochotę przerwać. Może to wina tego, że oglądałem go po ciemku i ze słuchawkami na uszach.
Z tegorocznych filmów widziałem jeszcze Sweeney Todd'a. Odjazd totalny, grotecha, przerysowanie i zuo. Polecam.
Offline
Sierociniec i Sweeney, true true
Offline
dlaczego w jednej parze są Mroczny rycerz i Sweeney Todd? to jawna niesprawiedliwość.
BTW
Control - nikt o nim nie wspomniał, a naprawdę zrobił na mnie duże wrażenie
Persepolis - czytałem komiks, film prawie jest tak samo dobry
Import Export - niezwykła opowieść o zmaganiu z życiem codziennym
Offline
eee... yyyy.. jestem zawsze z filmami co najmniej o 2 lata do tyłu XD więc trudno jest mi się wypowiedzieć XD
Offline
Gekon, dzięki za przypomnienie, Persepolis super
Controll przez 2 L zdecydowanie lepsze od tego przez 1 L
Offline
Skrytojebczyni
Czy Persepolis wyszło już na dvd? Przegapiłam w kinie, cholera.
No i ja dodam jeszcze "Elitarnych" - polscy gliniarze powinni brać z nich przykład.
Offline
Podobał mi się też Cloverfield (Pin, nie śmiej się ).
Aha, i ze świeższych produkcji, Nieznajomi. Film, który oberwał od krytyków, że niby bohaterowie zachowywali się głupio. Cóż, w mojego punktu widzenia ich zachowanie usprawiedliwiał paniczny lęk i histeria. Poza tym wynajmuję mieszkanie w podobnym, piętrowym domu, więc nawet jak wychodziłem do łazienki to zamykałem drzwi do mieszkania (łazienka jest oddzielnym pomieszczeniem przy schodach), bo się bałem, że jak wrócę, to zastanę nieproszonego gościa w masce
Offline
Flower Girl
Viljar napisał:
Podobał mi się też Cloverfield (Pin, nie śmiej się ).
Aha, i ze świeższych produkcji, Nieznajomi. Film, który oberwał od krytyków, że niby bohaterowie zachowywali się głupio. Cóż, w mojego punktu widzenia ich zachowanie usprawiedliwiał paniczny lęk i histeria. Poza tym wynajmuję mieszkanie w podobnym, piętrowym domu, więc nawet jak wychodziłem do łazienki to zamykałem drzwi do mieszkania (łazienka jest oddzielnym pomieszczeniem przy schodach), bo się bałem, że jak wrócę, to zastanę nieproszonego gościa w masce
Byłam w kinie na Nieznajomych i i był to pierwszy seans z którego miałam wielką ochotę wyjść w czasie filmu. Bo Kasia myślała że idzie na horror, nie komedie. Jakby powiedzieli mi przy kasie że to komedia, to ok. Ale ja byłam nastawiona na to, że się ze strachu posikam, a tu qrdę gucio. Sucho ^^
Za to [REC] mogę spokojnie uznać za najlepszy film 2008 roku. Duża dawka adrenaliny; strachu co nie miara; dobra gra aktorów, świetnie oddali tą histerię która zapewne by w takiej sytuacji wystąpiła; wielki plus za język w jakim zrobiony jest film, gdyż uwielbiam hiszpański.
Offline
ech - też jestem do tyłu z nowościami... ciągle przede mna i Sierociniec i Sweeney ...
ale Cloverfield mnie zachwycił. Niby horror - a romansidło ... a poważnie to kawalek naprawde porządnej roboty. Fajny pomysł - fajna forma - fajnie straszy.... a przy okazji kusi do rozważań "co ja bym na jego miejscu.... "
Offline
Po głębszym zastanowieniu dochodze do wniosku, ze filmy jakie mnie w tym roku pozamiatały to:
-REC - czyli Resident Evil tak, jakby to wygladało naprawdę, gdyby sie wydarzyło. Absolutna miazga i gacie pełne kaki przy ogladaniu.
-Labirynt Fauna - odarł mnie z wszelkich złudzeń
-Mroczny Rycerz - kapitalne podejscie do mitu, mroczno, ponuro i pochyło. Taki 7 w wersji batmanowskiej
-Midnight Meat Train - za barkerowski nastroj w najlepszym wydaniu i silentową stylistykę
-cala plejada "japońców" i "koreanów", czyli czarnowlose widma wyłaniajace sie spod umywalki
- no last but not least...seria Masters of Horror, 24 perełki (2 sezony), nowelki grozy w wykonaniu mistrzów gatunku. Polecam zwlaszcza
odcinek Cigarette burns.
Sweeneya nie zdzierżyłem, antytalent wokalny aktorow zarznął ten film, jakkolwiek pomysl i stylizacja wgniatały w glebę, Sierociniec był filmem dobrym, ale tylko dobrym, w takim poprawnym sensie. Cloverfield już opiniowałem na golfie, zdanie znacie.
Antyfilmami tego roku są:
-Piła 5
-Ruiny
-bezimienna rzesza innych filmów, których obejrzałem dziesiątki chyba, i nie udało mi sie ich zapamietać.
Offline
Gdybym miała wskazać tylko jeden to bez wahania wskazałabym Control.
Poza tym, jak u wielu z Was, Sweeney Todd i Mroczny Rycerz.
REC dobry, ale, jak dla mnie, przekombinowali w zakończeniu (za to podobał mi się patent na zakończenie Luster).
Offline