arachna napisał:
ano właśnie....mnie już w sumie pierwsza część znudziła (bo jej po pierwsze nie oglądałam zbyt dokładnie) ale pamiętam, że co podglądnęłam tv to oni idą idą i idą i dojść nie mogą wreszcie doszli i koniec tyle z filmu pamiętam....nie dziwić się więc proszę, że mi się nudne wydało
pierwsza jest fajna, druga jest bardzo fajna a trzecia jest denna Ale walnelam recenzje jak z podstawowki
W drugiej byly ciekawe sceny batalistyczne. Generalnie nie lubie tego rodzaju scen ,wiec naprawde jest to wyjatek. Trzecia zepsula wrazenia po dwoch poprzednich.
Offline
Siamese Twin
Karola69 napisał:
pierwsza jest fajna, druga jest bardzo fajna a trzecia jest denna Ale walnelam recenzje jak z podstawowki
Czepiasz się...krótko, zwięźle i na temat
Offline
John Twelve Hawks – „Traveler”
Książka ogólnie rzecz biorąc opowiada o człowieku będącym ostatnim z Travelerów – ludzi zdolnych do wysyłania swojej jaźni do światów równoległych, skąd przynoszą do naszego pomysły na ulepszenie ludzkości. Niestety ich działalność jest zwalczana przez grupę, która dąży do utrzymania status quo i wprowadzenia nieograniczonej kontroli nad ludźmi. Książka po części fantastyczna, po części sensacyjna, ale czyta się jednym tchem głównie dzięki kilku ciekawostkom.
Po pierwsze, prawdziwa tożsamość autora nie jest znana nawet wydawcy. Autor żyje bowiem w całkowitym odcięciu od cywilizacji kontaktując się z wydawcą przez telefon satelitarny. Poza tym na końcu książki są podane strony internetowe, na których można poczytać o opisanych w książce instytucjach. Po wejściu na niektóre z nich pojawia się np. informacja, że twój komputer jest zainfekowany/namierzany lub po prostu pojawia się ciekawy efekt, jakby się zawiesił, chociaż tak nie jest.
Realizmu książce dodaje fakt, że opisana w książce totalna inwigilacja teoretycznie jest już możliwa: za pomocą kamer w bankomatach, na ulicach można w sumie poznać położenie każdej osoby A najfajniejsze, że człowiek i tak nie wiedziałby, czy w danej chwili jest podglądany czy nie
Offline
Siamese Twin
Janusz Domagalik "Zielone kasztany" - taka książeczka z serii literatura dla młodzieży, ale fajnie i szybko się czytało. Coś a'la "Jezioro osobliwości" Siesickiej. Jak ktoś lubił Siesicką to i ta książka mu się może spodobać
Offline
Siamese Twin
Emil Zegadłowicz "Zmory". O Emilu Zegadłowiczu pisało się "Moralnie bardzo porządny" dopóki nie napisał Zmór...he he
Offline
Ide po raz kolejny przez "Wielkie sekretne widowisko" Barkera. Porażająca opowieść o absolucie dobra i zła - jak zawsze ujęte w szatki lekkiej opowieści. Może i lekka - formalnie. Wnioski miażdżą. I nastrój.
Offline
Marcin Mortka - Ragnarok 1940. Opowieść dziejąca się w połowie 1940 roku w alternatywnej wersji historii, gdzie potomkowie Wikingów utworzyli trwałe państwa i utrzymali swoją kulturę nie pozwalając na to, by przeniknęło ją chrześcijaństwo. Po I wojnie światowej Polska dała w d... Rosji Radzieckiej i przywróciła carat. Niemcy są zależne od królestwa Danii. A tymczasem nadchodzi rok 1940 i władcom państw skandynawskich marzy się podbój całej Europy od Anglii poczynając - jak za starych dobrych czasów. Tylko że teraz mają do dyspozycji pancerniki zamiast drakkarów.
Książka o tyle ciekawa, że jest pisana tak, jakby żadna inna historia nie miała miejsca. Cytaty na początku rozdziałów jak z encyklopedii PWN, ale inni są zwycięzcy bitew, inne postacie wymawiają dane słowa. Technika też idzie nieco innym torem - rozwija się nieco szybciej niż miało to miejsce w rzeczywistości. Na zachętę powiem, że Hitler pojawia się w książce tylko raz i okazuje się, że jest generałem w armii niemieckiej podporządkowanej w pełni Danii i Norwegii, a Polska - jak wynika z załączonej mapy - ma granice jak w 1648 roku przed powstaniem Chmielnickiego.
Offline
Skrytojebca
Czytałem już jakiś czas temu. Literatura pociągowa, w sam raz na zabicie czasu podczas podróży, w którą nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności nie wzięło się laptopa. Nawet nie to, że tam jest coś wybitnie głupiego, tam po prostu nie ma nic ciekawego. Moja ocena: dwa z plusem (skala 0 - 5, przy czym "zalicza" 3=).
A zmieniając temat:
"Breslau forever" Ziemiańskiego - niby to już było, niby Ziemiański cały czas pisze na jedno kopyto, ale czyta się fajnie. Za sztuczkę ze stroną 113, przepowiednie Kugera i jeszcze kilka innych miłych, choć nie nowych rzeczy: trzy i pół. W sam raz na okienka na uczelni, gdy na korytarzu jest za głośno, żeby się uczyć.
Offline
Le Mademoiselle
Mira Montana Czarnawska - "Tajniki dialogu". Mała, przydatna i niezwykle przyjaznym językiem napisana książeczka, w której jest trochę informacji o kontaktach międzyludzkich, mowie ciała, różnych stylach porozumiewania się.
Offline
Siamese Twin
Jan Parandowski "Niebo w płomieniach" - opowieść o nastoletnim chłopcu, wychowanym w bardzo religijnym środowisku, który nagle traci wiarę i szuka wszelkich dowodów na to, że religia to kłamstwo. Ciekawa dosyć książka.
Offline
Le Mademoiselle
Mira Montana Czarnawska - "Jak bronić się przed indoktrynacją", czyli o metodach stosowanych przez tych, którzy chcą nas "przeprogramować" metodami takimi jak stosowanie emocjonalnie nacechowanego słownictwa, manipulacja ważnością i kontekstem informacji, półprawda/wybiórczość informacji, presupozycje zdań, definicje i argumentacje perswazyjne pozbawione informacji, technika "kłamstwo/oskarżenie - sprostowanie".
Lidia Grzesiuk, Ewa Trzebińska - "Jak ludzie porozumiewają się?". Książka dość stara, bo z końca lat 70-tych, a przez te 30 lat w psychologii zapewne sporo się zmieniło - tym niemniej bardzo sensowna, opisująca różne elementy i modele porozumiewania się.
I dwa komiksy:
Marjane Satrapi - "Persepolis 2: Historia powrotu". Głęboki, a miejscami rozdupczający na cycki komiks o życiu Iranki, która w czasach wojny wyemigrowała do Austrii, a potem wróciła. Polecam!
Frederik Peeters - "Niebieskie pigułki", czyli bardzo fajny i przyjazny, choć dość poważny komiks o rodzinie, w której matka i jej syn z innego związku są nosicielami wirusa HIV, a ojciec jest zdrowy. Żadnej martyrologii / sensacji itp., tylko życiowe problemy osób zakażonych i ich bliskich, obawy przed dyskryminacją, rozpadem związku itp. i ich przezwyciężanie, przemyślenia, rozmowy, dawanie sobie rady, życie erotyczne "inne" tylko w tym, że trzeba zawsze używać kondoma. Motto: osoby z HIV/AIDS mają takie samo prawo do wysokiej jakości życia jak zdrowe.
Ostatnio edytowany przez Elegant_Androgyne (2009-01-31 02:32:48)
Offline
Butterball
Zapragnęłam przeczytania jakiejś "nówki-sztuki" i wiedziona pochlebną recenzją nabyłam "Czerwony rower" Antoniny Kozłowskiej. Książkę serdecznie polecam. Akcja dzieje się w latach 80-tych w Polsce, a więc i na wspomnienia bierze co niektórych czytelników Historia jest raczej kojarzona z czasami obecnymi, kiedy smarkacze poniżają innych smarkaczy nagrywając wszystko na komórki i doprowadzając niekiedy do tragedii. Trzy całkiem różne panienki, podstawówka. Była jeszcze czwarta, taka inna, szara myszka, tak denerwująca tą innością. To, co inne, należy zniszczyć - stara prawda okresu dorastania. Po latach te trzy kobiety wiodą mniej lub bardziej udane życie, ale ciąży na nich tragiczna śmierć tej "szarej myszki"... Aby kogoś zniszczyć, można nie mieć komórki, a starego polaroida i upadającą komunę wokoło... Koniec jest dość zaskakujący. Autorka świetnie opisała wszystkie te okropne rozterki i dylematy okresu dojrzewania, który wg mnie jest chyba najgorszym z możliwych okresów życia. Polecam, żadna to Grochola i inne ckliwe banały, przeczytałam w 3 dni.
Offline
Skrytojebczyni
"Podstawy toksykologii". Pora sie douczyć
Offline
Makarou de seur
właśnie , Sierra. pokaż swe Miłosierdzie
Offline
Terry Pratchett - Na glinianych nogach. Z całego Świata Dysku podcykl o straży miejskiej Ankh-Morpork podoba mi się najbardziej A moim ulubieńcem jest troll Detrytus
Offline
Skrytojebczyni
Ja wolę cykl o czarownicach. Pomijając fakt, że dla mnie to lektura szkoleniowa, zwyczajnie jakoś najbardziej mi się podoba.
Offline
Viljar napisał:
Terry Pratchett - Na glinianych nogach. Z całego Świata Dysku podcykl o straży miejskiej Ankh-Morpork podoba mi się najbardziej A moim ulubieńcem jest troll Detrytus
jeśli ktoś miałby ochotę, to mam dwa filmy zrealizowane przez SKY ze Świata Dysku - jeden to 2 pierwsze tomy, a drugi - Wiedźmikołaj(hehe, mogło by się nadawać na rangę dla mnie)
Offline
Siamese Twin
Przeczytałam ostatnio przygody Mikołajka. Naprawdę polecam. Świetnie się czyta, można się pośmiać i zastosować sobie dawkę przygód w ramach luzu Przygody Mikołajka obejmują kilka części. Ja jestem po pierwszej zatytułowanej po prostu "Mikołajek". Ale będę czytać resztę
Offline
cóż, Sempe i Goscinny to KULT! ALcest, Kleofas, Ananiasz, pan Rosół - nie można ich nie znać
Offline
Sierra napisał:
Ja wolę cykl o czarownicach. Pomijając fakt, że dla mnie to lektura szkoleniowa, zwyczajnie jakoś najbardziej mi się podoba.
Ja też z czarownicami, duet Babcia Weatherwax i Niania Ogg bije wszystko. Najbardziej podobała mi się "Wyprawa Czarownic", chociaż dużo części Świata Dysku jeszcze przede mną.
Ze straży miejskiej moim ulubieńcem jest jednak komendant Sir Samuel Vimes, to bardzo mądry człowiek
Offline
Co wyjaśnia, dlaczego tak często chodzi na patrol z Detrytusem - umie go kontrolować Jak sobie przypominam, to Vimes jest chyba jedynym rozsądnym cżłowiekiem na Dysku w ogóle
Neil Gaiman - "Księga cmentarna". Historia chłopca, którego rodzina została zamordowana przez tajemniczego zamachowca, kiedy miał zaledwie roczek. Szczęśliwie wypełzł z łóżeczka... prosto na cmentarz, gdzie zobaczyli go umarli. Zgodnie z życzeniem ducha matki dziecka, zmarli zamieszkujący ten cmentarz zaopiekowali się nim, roztaczając nad nim Swobodę Cmentarza, umożliwiającą mu np. widzenie w ciemnościach czy znikanie z ludzkich oczu.
Trochę dramat, trochę horror, trochę komedia, jak to u Gaimana. Podobają mi się typowe dla niego usilne próby zachęcenia czytelnika, by uważniej obserwował świat wokół siebie. W "Amerykańskich bogach" starał się napisać kilka słów o każdym miasteczku; tutaj jest kilka słów o każdym zmarłym. Jest sporo nawiązań do wierzeń związanych ze zmarłymi; m. in. opis, jak rozpoznać grób zamieszkały przez ghule (przy okazji możemy się dowiedzieć, kto został ghulą po smierci ). Podoba mi się również umiejętność nadania postaci sposobu wyrażania się typowego dla epoki (ważne, bo cmentarz zamieszkują ludzie zmarli przez kilkudziesięcioma, ale i przed kilkuset laty). Typowe dla Gaimana jest też, że nie ma 100% dobrych bohaterów, bo również protagoniści popełniają błędy i mają na sumieniu drobne grzeszki. No i szacunek dla Autora ze względu na umieszczenie ważnego fragmentu akcji w Polsce . Jedyne minusy książki to niejasne motywy "złych" i fakt, że jest bardzo krótka
8,5/10 jak na mój gust. Jeśli cenicie sobie dreszczyk i humor rodem z "Gnijącej Panny Młodej".
Offline
Patrick Bateman
Dobra, pytanie za 100 punktów: kto mi powie, jakie jest pochodzenie imienia Niani Ogg?
Offline
Skrytojebczyni
Oggowate
Pariser, dla mnie one rządziły w "Trzech wiedźmach".
Ostatnio edytowany przez Sierra (2009-02-13 10:41:14)
Offline