Pinhead napisał:
http://film.onet.pl/0,0,1804066,plotki.html
wymiękam. Mam nadzieje ze to tylko plotka, jak nazwa strony glosi. Ale sprawa jest szersza. Jako dyzurny homofob oświadczam że adopcje dzieci przez pary homoseksualne uwazam za najwększy debilizm współczesnego świata.
porazka. najwieksza krzywda jaka mozna wyswiadczyc dziecku.
gekon: niezla historia ja swojej nie pokazalem Tilowi jeszcze
Offline
Ja jeszcze do idei: znam dziewczynę, która świecie wierzyła w tak zwane Naturalne Planowanie Rodziny. Dopiero jak zaszła w drugą ciążę, to zajarzyła, że ktoś ją chyba oszukuje z tą skutecznością NPR
A co do drugiej sprawy: po pierwsze - proszę nie używać słowa "homofob", bo ono świadczy o tym, że żywię nieuzasadniony lęk przed homoseksualistami, a tak nie jest - ja po prostu nie popieram ich wszystkich żądań. Po drugie - legalizacja związków - OK, ostatecznie czemu nie, ale adopcja? Mowy nie ma.
Offline
Terminu homofob używam w odniesieniu do siebie. Jest ono dzisiaj potocznym okresleniem osoby nie lubiącej pedałów. Nie lubię ich, brzydze sie nimi, a ich społeczne dążenia uważam za wypierd chorego społeczeństwa liberalnego. Dlatego jestem homofobem, bez względu na właściwy sens tego słowa.
Offline
Pin, czy twoja niechęć dotyczy również kobiet? dwóch facetów uprawiających seks może stanowić (zwłaszcza dla trzeciego faceta) wstrząs estetyczny. A kobiety?
Offline
Właśnie... nie ma nic bardziej obleśnego, niż dwoch facetów, którzy chcą coś zademonstrować i zakładają staniki i gwoździe
Offline
Bytheway napisał:
dlaczego ci śmierdzi? miłość nie wybiera. a obnoszenie się jest tak samo niesmaczne w związkach hetero.
tylko ze swiat zostal stworzony tak zeby facet i kobieta wiazali sie razem, a nie jakos inaczej... ja tam tez nie lubie... estetycznie sie znaczy. bo poki robia to u siebie w domu za zamknietymi drzwami w pomieszczeniu dzwiekoszczelnym to mnie to chuj obchodzi. ale jak wyjda... <rzygi>
Ostatnio edytowany przez Till (2008-08-09 13:34:22)
Offline
Niestety dla homofilów - przyroda jest po naszej stronie. Homoseksualizm w przyrodzie nie występuje, a jesli nawet - jest patologią związaną z niemożliwością zaspokojenia popędu seksualnego z samiczką, bo przegrało się walkę o nią z innym samcem.
Offline
powoływanie się na stworzenie świata jest właściwe raczej dla fanatyków religijnych. ok, wiem, w czym rzecz, ale to dla mnie nie argument. względy estetyczne bardziej - zgadzam się z tobą nt czterech ścian, ale nie twórzmy gett. uważam, że wszystko jest dla ludzi, jeśli jest zachowany umiar. mnie tylko nie odpowiada dorabianie przez homoseksualistów teorii do praktyki, czyli próba przekonania swiata, że to oni są solą tej ziemi.
Offline
Dokładnie Viljar. Dlatego że jest to tendencja nienaturalna, to ja w imie pierdzielonej tolerancji nie bede sie krył ze swoim zdaniem. Tolerancja działa w obie strony. Pedzie musza tolerowac mnie, bo ja musze tolerowac ich. Ale to heterycy sa normą a nie aberracją.
dlaczego ci śmierdzi? miłość nie wybiera. a obnoszenie się jest tak samo niesmaczne w związkach hetero.
Rozumiem, By. Zatem od dzisiaj nie bede trzymał swojej partnerki za ręke publicznie. Również odpadaja pocałunki i inne dowody czułości.
Offline
Pin, twój radykalizm mnie zastanawia. naprawdę nie odróżniasz okazywania czułości od obnoszenia się? czy trzymający się za ręce geje, poza tym zachowujący się bez zarzutu, naprawdę tak dalece obrażają twoje uczucia własne?
Offline
Przesada w formie i treści, moim zdaniem. może zamiast kału pozostańmy przy szpinaku - mało kto go lubi, ale tacy są.
Offline
Pinhead napisał:
szpinak jest i bywa akceptowalny. Gejostwo walczace nie. Till ma racje. Jak siedza w domach to ok, jak robia z siebie ofiary nietolerancji to mam ochote kupic kałacha i zacząc strzelac do nich.
jeszcze jakby sobie tylko byli to bym to zniosl bez zadnego problemu, ale po co od razu jakies pikiety, marsze, malzenstwa i adompcje, a te ostatnie to juz paranoja sama w sobie...
poza wzgledami takimi o jakich juz wspo nialem, to i tak dla mnie najgorszym problemem w tym wszystkim jest zwyczajna estetyka.
czesc skarbie - mowi tatus do dziecka... drugi tatus zaraz przyjdzie to sobie postoimy i poczekamy na niego...
Ostatnio edytowany przez Till (2008-08-09 13:57:27)
Offline
Drugi tatuś może byc mamusią w trakcie operacji zmiany płci. Bedzie mial piekne cycki i szczątkowego fiuta w wyniku kuracji hormonalnej. Kurna. Jetsem nietolerancyjnym burakiem. Wiem. I mam to w dupie. Możecie po mnie jechać, ale mnie takie żałosne stworzenia brzydzą.
Offline
Pinhead napisał:
Drugi tatuś może byc mamusią w trakcie operacji zmiany płci. Bedzie mial piekne cycki i szczątkowego fiuta w wyniku kuracji hormonalnej.
Offline
marsze i pikiety mnie nie ruszają, o ile nie są wulgarne. małżeństwa - nie. adopcja - absolutnie nie. wybierając taką orientację należy się godzić z pewnymi ograniczeniami - nie można być z jedna dupą na siedmiu weselach. a ich uczucia szanuję, o ile oni szanują moje, i tyle. jestem po prostu wrogiem fanatyków. wszelakich, Pin.
Offline
hmm.... no to wyglada na to - że ja na tym forum będę naczelnym homofilem
mnie bowiem ani nie szokuje ani nie zniesmacza widok trzymających się za ręcę facetow czy przytulajacych się.... a przyglądanie już ostrzejszej akcji erotycznej krępowałoby mnie tak samo - jak krępowałby widok pary hetero podczas zaawanssowanej obłapianki gdzieś w parku czy knajpie...
na świecie jest tak mało miłości - więc jej przejaw w postaci homo przyjmuję z równym entuzjazmem....
natomiast co do adopcji dzieci mówię - nie.
I nie dlatego - że to obrzydliwe czy nienaturalne. Nie dlatego - że dziecko pary homo mogłoby byż"narażone" na zostanie grzesznym pedałem bardziej - niż pary hetero ( bo to bzdura)
ale dlatego - że nie potrafię powiedzieć ani rozstrzygnąć - jakie dziecko by wychowalo się w takiej "rodzinie"... bo nawet dla mnie jest rodzina w cudzysłowiu...
nikt nie prowadzil takich badań a mnie nie starcza ani wiedzy ani wyobraźni....
"jakie" - czyli jaki obraz/model świata wyniosło by z domu.... jakie reguły nim rządzące.... no i jak poradziłoby sobie z odmiennością tej "rodziny" od większości mu znanych - bo jakby na to nie patrzyć - byłoby to skazanie dziecka na ostracyzm/potępienie/odsuwanie się/docinki itp....
Offline
Drzoanna, wreszcie jakiś rozsądny głos. jestem tego samego zdania - jeśli coś jest wulgarne i nieestetyczne, nie ma znaczenia czy homo czy hetero, tyle, że to pierwsze obłożone jest publiczną anatemą.
Offline
a jeszcze co do małżeństw....
jestem osobą niewierzącą.... idea przysięgania sobie miłości do grobu przed ołtarzem/urzędnikiem wogóle jest mi obca....
ale jeśli jakas para ( obojętnie homo czy hetero) ma taką potrzebę ( wszystko jedno czy emocjonalną czy ze względu na pewne papierkowo/urzędowe ułatwienia) - to czemu nie....
ale oczywiście jeśli ślub pary homo - to nie w kościele - chyba że dane wyznanie takie pary dopuszczałoby....
Offline