Pinhead napisał:
I myslisz ze się wystrasza spisywania ? Szczur, gdzie ty zyjesz ? Przejdź się na Legię i poogladaj. A potem z reka na sercu powiedz, że rozmowa wychowawcza odwiedzie tych "ludzi" od awanturowania się i juz na zawsze beda dobrymi obywatelami.
nie chodzi mi o to, żeby się przestraszyli. chodzi mi o to, że policja, spuszczając tym gnojom łomot, łamie prawo. a tym samym pasuje tylko i wyłącznie do pierdla... co z resztą chętnie bym obejrzał, policjant w piedlu o zaostrzonym rygorze... poezja...
Offline
Skrytojebca
Pinhead napisał:
MAm niejasne wrażenie, Tibb, ze ich wiedza oscylowala wokół tej drugiej opcji. Może sami do niej doszli, moze zmyliło ich dowództwo, może siedzieli tam naprawde tylko terroryści i ich poplecznicy.
Też właśnie coś takiego podejrzewam. I dlatego nie rozumiem, czemu się tej panny tak czepiają. No i ciekawe, czy sprawdzili, na ile prawdą jest to, co mówiła, tzn. czy rzeczywiście to była powszechna praktyka. Bo nawet jeśli tak było, to tego nie ujawnią: musiałoby wtedy polecieć paru dupków pod krawatami, a tego, jak wiadomo, każda organizacja chce uniknąć, zwalając winę na osobę najniżej postawioną w hierarchii.
Podsumowując: ja bym Lynndie zatrudnił. Wyobraź sobie zresztą: sadzasz ją na kasie, a nad kasą wieszasz napis: "złodzieju! Skończysz z akumulatorem na jajach!"
Offline
Skrytojebca
Szczur napisał:
chodzi mi o to, że policja, spuszczając tym gnojom łomot, łamie prawo. a tym samym pasuje tylko i wyłącznie do pierdla...
W każdym rozsądnym, a nawet w kilku mniej rozsądnych systemach prawnych, jest zapis o tym, że nie popełnia przestępstwa, kto łamie prawo poświęcając mniejszą wartość dla ocalenia większej wartości. Czyli np. jeśli napadnięta osoba wybija szybę w sklepie, żeby włączyć alarm i wezwać w ten sposób pomoc, to jest niewinna.
Jak dla mnie sprawa z pobiciem na komisariacie łobuzów jest analogiczna: bandyci zostają pobici, co jest niezgodne z prawem samo w sobie, ale dzięki temu nie zostają przez tych bandytów pobite niewinne osoby. A więc: wszystko jest OK.
Offline
Ale imo spuścić łomot już pod ten zapis nie podpada. Z resztą, dla większości takich karków to niewiele, podniosą się, powiedzą "morda nie szklanka", po czym poczekają, aż policjant będzie wychodził ze służby, i go złomoczą.
Offline
Skrytojebca
Szczur napisał:
Z resztą, dla większości takich karków to niewiele, podniosą się, powiedzą "morda nie szklanka", po czym poczekają, aż policjant będzie wychodził ze służby, i go złomoczą.
Powiem tak: doświadczenie mówi, że nie masz racji. W mojego znajomego kiedyś małoletnie dresiki rzucały cegłami, zgarnęła ich policja i dała im niezły wycisk na komisariacie. Od tamtej pory dresiki znajomemu mówią grzecznie "dzień dobry", choć już dawno przestały być małoletnie.
Offline
Szczur napisał:
Ale imo spuścić łomot już pod ten zapis nie podpada. Z resztą, dla większości takich karków to niewiele, podniosą się, powiedzą "morda nie szklanka", po czym poczekają, aż policjant będzie wychodził ze służby, i go złomoczą.
To sie ich zgarnie i wpierdoli jeszcze raz. I tak do skutku. Albo będa grzeczni, albo będą warzywami, albo będa bardzo niezywi. Społeczeństwo nie straci na żadnej z tych opcji, pominąwszy warzywa, bo z naszych podatków bedzie płacony prąd do aparatury podtrzymujacej zycie. Ale to niewielka cena za spokój.
Offline
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Jeśli 'stróże prawa' będą łamać prawo, to równie dobrze można w ogóle całe prawo zmienić w papier toaletowy
Offline
Kto mówi o lamaniu prawa ? to tylko doraźny wymiar sprawiedliwości Skuteczniejszy niz wyrok grzywny, nieściągalnej z powodu biedy, lub wyrok więzienia, na jakie sie czeka, bo cele pełne, tańszy, bo nie trzeba na takiego zjeba płacić utrzymania w podatkach, zdrowszy, bo gliniarze moga poćwiczyc fizycznie, no i ....uczy podstawowej zasady prawa karnego - ze kara niest nieuchronna i szybka W tym wypadku, wręcz błyskawiczna
Offline
Skrytojebca
Nie moja wina, że obecne prawo jest bezsensowne do tego stopnia, że policja jest zmuszona je łamać, aby chronić obywateli. Gdyby to ode mnie zależało, prawo byłoby zupełnie inne, a praktycznie wszyscy chuligani zostaliby w majestacie prawa fizycznie wyeliminowani w ciągu kilku pierwszych tygodni jego obowiązywania.
Offline
Wiesz, jak coś takiego czytam, mam ochotę rzucić rękawicę takiemu smerfowi, co ma "poćwiczyć". Zachowują się jak najgorsze dresy, w kilku, z pałami... A jak ma jeden stanąć, to traci pewność siebie, dokładnie jak dres...
Offline
Jest takie powiedzenie, że przy każdej rewolucji bandyci masowo wstępuja w szeregi stróżów prawa. Jest w tym trochę racji. Ty, Szczur, nie musisz rzucać zadnych rękawic ( "cos ci upadlo, synku" - z czego to ? ) Natomiast, jako zwykły obywatel, chciałbym miec swiadomość, że idąc ulicą w nocy jestem bezpieczny. To my jestesmy podstawą, i to dla nas tworzy sie prawo, by chronic ludzi pracujących, płacących podatki, mających dzieci. Wszystko co im zagraza powinno byc eliminowane, a ponieważ procedury prawne sa kulawe i nierychliwe, fajnie by bylo miec swiadomość że gliniarze czuwają w taki właśnie "nieformalny" sposób. By kiedys wracala z buta ze Starego Rynku w nocy, ubrana w sukienkę, było lato. Jednocześnie był to dzień meczu Lecha. Wrociła cała i zdrowa do domu. Cudem. Nie wszystko mi chciała powiedzieć. MAsz jeszcze jakies pytania ?
Offline
Skrytojebca
No i co w tym złego? Nie ma nic bardziej obrzydliwego niż "honorowa" walka. Życie tym sie różni od sportu, że nie chodzi w nim o udowodnienie swojej przewagi, a o odniesienie zwycięstwa. Każda rozsądna taktyka sprowadza się do jednego: uzyskania "niehonorowej" przewagi. Więc jeśli policja nie walczy z dresami jeden na jednego i bez broni, a atakuje uzbrojoną po zęby i opancerzoną jak czołgi grupą, to przynajmniej wiem, że nasze podatki są wykorzystywane we właściwy sposób. Choć osobiście wolałbym, żeby zamiast tonf używali pistoletów maszynowych.
Offline
Każda rozsądna taktyka? A co powiesz o rzucanie mołotowami w komisariaty? Należy im się czasami...
Offline
Bombka pod radiowóz?
Offline
Skrytojebca
Właśnie dla takich, co podkładali bombki, stworzono Abu Ghraib i Guantanamo...
Offline
Podkładali bombki zabijające niewinnych obywateli...
Offline
powiem tak - przyznałam się wcześniej de pewnej hipokryzji. mianowicie - nie zatrudniłabym tej pani, jak napisałam wcześniej, ponieważ uważam ją za niezrównoważoną psychicznie, a takich ludzi się boję, niezależnie, czy są przestępcami, czy stróżami prawa, ponieważ, jak wykazano, granica łatwo się zaciera. natomiast jestem zdecydowanie za wymierzaniem sprawiedliwości niekoniecznie przez sądy z przyczyn, o jakich pisał Vil - bo się skurwysyny wymigują albo kasą albo psychologią. ale są w tej sprawie dwie rzeczy kontrowersyjne, które trzeba rozpatrzyć na wstępie - proporcje winy do kary (zdrowy łomot owszem, tortury i wyżywanie się nie - oczywiście zależy od skali przewinienia, nie mówię o ekstremie) oraz element, który nigdy nie będzie dla mnie oczywisty - zaufanie dla zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości "łomocących". powtórzę - mam przed oczami "Eksperyment". łatwo wczuć się w rolę boga.
Offline
Dlatego właśnie stróże prawa są tylko jego stróżami, oceną kary zajmują się sądy
Offline
Skrytojebca
Bytheway napisał:
zaufanie dla zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości "łomocących".
Tyle tylko, że w przypadku legalnego sądu są aż dwa takie elementy:
1) zaufanie dla zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości sądzących (sędziów i ławników);
2) zaufanie dla zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości prawodawców.
Offline
Pinhead napisał:
Sądy sa od powaznych przestępstw - uliczne burdy i knajackie zachowania małolatów mozna załatwiac od razu - i to w sposób i językiem JEDYNYM czytelnym dla tego rodzaju swołoczy.
Jest to również jedyny czytelny język dla tego ścierwa w debilnych czapeczkach. Tylko jeśli olewamy prawo gwarantujące, jak to mówiłeś, swołoczy, nietykalność osobistą, to równie dobrze możemy olać prawo, które rzeczona swołocz łamie...
Offline
wszystko się zgadza, Tibb, ale zawsze będą takie elementy, bo ktoś musi decydować. tylko, jak np dostaniesz łomot za "bycie" w niewłaściwym miejscu i czasie, to się optyka nieco zmienia.
Offline
Skrytojebca
Jasne. Tyle tylko, że legalne sądy, na podstawie uchwalonego przez upoważnione do tego organy prawa, też skazują czasem niewinnych ludzi, żeby wspomnieć tutaj tylko o tych, którzy siedzą tylko za to, że się bronili.
Offline
Ok, ale jakaś wykładnia być musi...
Offline