Czyli wszelkiego rodzaju hasła, cytaty, sentencje, aforyzmy, maksymy życiowe, odzywki i mistrzostwo ciętej riposty. Wszystko, na co trafi się na kartach szeroko pojętej literatury, ścianach szaletów, przejść podziemnych i zeszytów szkolnych. To, co rozwala i zapada w pamięć, to co z zewnątrz weszło do waszego języka codziennego.
na początek coś, co powinno sie szanownemu gronu spodobać a pochodzi z mojej osobistej biblii autorstwa Sapkowskiego
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich."
Offline
ooooo, drogi Pinie, cytat jest niepełny, nie odzwierciedla dramaturgii, proszę o uzupełnienie
Offline
"Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata.[...] Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można."
* Opis: Słowa wypowiedziane przez Samsona Miodka, który ze zgliszczy płonącego Barda wyniósł uratowanego z pożaru kotka
* Źródło: Narrenturm
Offline
Sam miodek jak dla mnie byl bardzo ciekawa postacia w calej trylogi, oczywiscie przeczytalem cala tak szybko jak tylko mozna bylo
Offline
ja, niestety, zaliczyłam tylko Narrenturm, resztę planuję nabyć sukcesywnie.
"Popatrz jeno - rzekł Szarlej, zatrzymując się. - Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota."
Ostatnio edytowany przez Bytheway (2008-08-11 16:15:58)
Offline
tak, tak... Widzę, że w kwestii Sapkowskiego znalazłam godnego przeciwnika a do kogo zwykłeś zanosić swe supliki ??
Ostatnio edytowany przez Bytheway (2008-08-11 16:28:27)
Offline
Butterball
"To co przyjmujesz cię nie zabije,ale uważaj na to co dajesz" M.L.Gore "Dream on"
I wcale się nie wciskam wszędzie z DM (no dobra,może tak trochę ). Mam se po prostu wkurwa jakich mało,o!
I się nie wpiszę w wątku do tego przeznaczonym,tylko tu,o!
I idę do sklepu po piwo...(tak przy poniedziałku?...a chuj)!
Dziękuję za uwagę
Offline
else, o to mi właśnie chodziło w tym wątku. są czasem rzeczy, które nigdzie nie pasują, albo nie wymagają rozwinięcia, a chce się je powiedzieć. i tyle. dziękuję za twoją cegiełkę cytaty z piosenek, nawet monotematyczne, są tu mile widziane przynajmniej będzie kontrast dla mojego Sapkowskiego
Offline
- Mężczyznę ocenia się po tym, co ma w sercu i w spodniach.
- A w głowie?
- To już zależy... od tego, co ma w sercu i w spodniach
Z musicalu "Zorba" reżyserii Jana Szurmieja
Offline
dobre. koreluje z tym: (odpowiedź na pytanie, jak poznać, że to ten właściwy mężczyzna, z który powinno się pójść do łóżka)
"- Jeżeli w ogóle ma się wybór - czarodziejka skrzywiła wargi w uśmiechu - a nie ma się dużej wprawy, w pierwszej kolejności ocenia się nie mężczyznę, ale łóżko.
(...) - Jak to... łóżko?
- Właśnie tak. Tych, którzy łóżek w ogóle nie mają, eliminujesz z miejsca. Spośród pozostałych eliminujesz posiadaczy łóżek brudnych i niechlujnych. A gdy pozostaną już tylko tacy, którzy mają łóżka czyste i schludne, wybierasz tego, który najbardziej ci się podoba. Niestety, sposób nie jest stuprocentowo pewny. Można się cholernie pomylić." (źródło: jak zwykle)
Offline
Ja mam materac dwuosobowy nadmuchany tak mocno, że jak się upuści monetę, to odbija sie do sufitu. Jestem ekspertem od dmuchania można by rzec
Tekst z Leona Zawodowca, który oglądam przynajmniej raz w tygodniu:
"What's your name, angel?" - Stansfield do Matyldy.
Aż dreszcz przechodzi. Jak będę się witał z nieznajomymi na zlocie spamerskim, to tak będę pytał o imię
Offline
Leon Zawodowiec mieści się w czołówce mojego filmowego rankingu. ostatnia scena, kiedy ona sadzi tę roślinkę, w tej oprawie muzycznej, po prostu mnie rozwala...
Offline
nie jestem szczególnie lotna muzycznie, przyznaję się bez bicia, wolę video od audio zdecydowanie, ale to akurat wiedziałam
Offline
Bytheway napisał:
Leon Zawodowiec mieści się w czołówce mojego filmowego rankingu. ostatnia scena, kiedy ona sadzi tę roślinkę, w tej oprawie muzycznej, po prostu mnie rozwala...
kocham ten film.. i tę scenę... i też nie pamiętałam - że to Sting.
Może dlatego - że nie mogę lubić Stinga. Za Stingiem przepada mój exmąż - więc sama rozumiesz.
Na szczęśćie zostaje jeszcze kupa muzyki do lubienia.
Offline
Wszystko, co mówi Oldman w tym filmie jest genialne:
"Powiedziałem południe. Jest minuta po" (mierzyłem ze stoperem - od pierwszego strzału do tych słów mija dokładnie minuta)
"- Jakie... gówno... zrobiłem tym razem?
- Zabiłeś mojego brata
- Chcesz do niego dołączyć?"
"- Mamy straty.
- Mówiłem"
"- Wezwij wszystkich
- Jak to wszystkich?
- WSZYSTKICH!!!"
"- Powiesz... że... wykonywaliśmy swój obowiązek"
Geniusz po prostu
Offline
"cos ci sie rozmazało, synku" - Chłopaki nie płaczą, kiedy Grucha zauważa rozmazany tatuaż z henny u Milowicza
"no i skończyło sie rumakowanie" osioł - Shrek
"Uwaga ! mam smoczycę i nie zawaham sie jej użyć !" j.w
Offline
drzoanna napisał:
kocham ten film.. i tę scenę... i też nie pamiętałam - że to Sting.
kurde, ja pamiętałam, nie ujmujcie mi całkiem tej odrobiny rozeznania, jaką mam
drzoanna napisał:
Może dlatego - że nie mogę lubić Stinga. Za Stingiem przepada mój exmąż - więc sama rozumiesz.
Na szczęśćie zostaje jeszcze kupa muzyki do lubienia.
rozumiem. w ten sposób i ja spaliłam sobie kilka fajnych kawałków
Offline