Piszcie o najbardziej g******ch filmac jakie obejrzeliscie (pewnie was zmuszono).
Ja ostatnio obejrzalam za namowa 2polwy "Hells ride" reklamowal to jako film genialnego Quentina T. - jego ulubionego rezysera (i tylko jego). Ten film jest wyprodukowany dla bezmozgich facetow dla ktory w zyciu licza sie- nagie dupy do przelecenia( i tylko do tego) ,slowo K**** jako przecinek, meskie motory jako przedluzenie wiadomo czego, i bezszensowne konfilkty z podobnymi do siebie. To jest typowy amerykanski film Naprawde nie polecam. Dialogi sa wprost idiotyczne. I okazalo sie ze Quentin T. nie byl rezyserem tylko jakims tam producentem, ale ten news reklame zrobil. W tym filmie 10 razy na minute uzywane sa slowa :motor, 666,diabel, i genitalia meskie i zenskie Generalnie bez sensu .
Offline
"Godzilla" Rolanda Emmericha. Potworek śmieszy, sam z siebie prawie nic nie niszczy, jest łatwy do zabicia, aktorzy tekturowi, dialogi wprost beznadziejne. Sama godzilla w ogóle nie przypomina oryginału.
Jedno, co dobre, to wykorzystanie tego potwora w filmie "Godzilla: final war", gdzie wystepuje pod innym imieniem, a zostaje pokonany przez prawdziwą Godzillę w 7 sekund - była to najkrótsza walka w historii filmów o słynnym potworze. Cieńki był, jak widać
Offline
Hostel. Jezu jaka kicha. Film o niczym, gore czwartej kategorii.
Śmiercionośna dyskietka Tytuł mówi sam za siebie
Krwawa Bratowa jak wyżej
Piła III - ten sam syndrom co z Hostelem.
Project: Cloverfield - kolejny Monster Movie, równie nieudany jak opisywany przez Viljara Godzilla made in USA
WSZYSTKIE horrory nadawane przez AXN, wszystkie te na tytuł których nigdy wczesniej nie natrafiliście.
Offline
Ten Project Cośtam próbowałam kiedyś obejrzeć - wymiękłam
Ja dodałabym jeszcze "Krąg ciemności" czy "W kręgu zła " (za cholerę nie pamiętam tytułu ale było o nieśmiertelnym boysbandzie, nie wiem, czy ktoś już kiedyś o tym nie pisał, bo coś mi dzwoni... oraz wszystko, co ma w tytule słowo "sekta"
Offline
Bytheway napisał:
Ja dodałabym jeszcze "Krąg ciemności" czy "W kręgu zła " (za cholerę nie pamiętam tytułu ale było o nieśmiertelnym boysbandzie, nie wiem, czy ktoś już kiedyś o tym nie pisał, bo coś mi dzwoni... oraz wszystko, co ma w tytule słowo "sekta"
na golfiku ktos pisal o tym, to bylo o boysbandzie w ktorym sa wampiry i oni maja na koszulkach wyzyte cekinami ( ) :dark, blood itd to zbyt piekne zeby bylo prawdziwe wampiryczne backstreetboys
Offline
Karola69 napisał:
Bytheway napisał:
Ja dodałabym jeszcze "Krąg ciemności" czy "W kręgu zła " (za cholerę nie pamiętam tytułu ale było o nieśmiertelnym boysbandzie, nie wiem, czy ktoś już kiedyś o tym nie pisał, bo coś mi dzwoni... oraz wszystko, co ma w tytule słowo "sekta"
na golfiku ktos pisal o tym, to bylo o boysbandzie w ktorym sa wampiry i oni maja na koszulkach wyzyte cekinami ( ) :dark, blood itd to zbyt piekne zeby bylo prawdziwe wampiryczne backstreetboys
JA !!! TO JA PISALEM !!!! a na koszulce bzl napis METALLICA !!!!
Offline
Grindhouse: Planet Terror .nie polecam. Obrzydliwy do bolu, nie ogladac przy jedzeniu. Jedynym powodem dla ktorego warto to obejrzec jest Rose Mcgowan.
Offline
Świetny film, Karola. Szkoda że nie chwytasz, lub nie bawi cię zawarty w nim dowcip. To klasyczna narywka z gatunku gore, zombie itd - piękna nabijka z kina c-klasy. Rodriguez jest mistrzem takiego kina. Przypomnij sobie Desperado i Od Zmierzchu do świtu.
Offline
W zasadzie mógłbym w tym temacie dać każdy film Rodrigueza. Może z wyjątkiem Desperado, ale tylko w przypływie dobrego humoru.
Ekranizacja powieści Deana Koontza "Odwieczny wróg". Tytuł taki sam jak książki, więc nie podaję reżysera. Jeśli tylko usłyszycie, że jest film pod takim tytułem, to natychmiast włączcie telewizor i obejrzyjcie powtórki "Mody na sukces" - gwarantuję znacznie lepszą zabawę. O tyle irytujące, że TA akurat ksiażka się Koonztowi udała...
PS. AAACH <łapie się za gardło> mój ukochany potwór z Cloverfield w tym temacie Spoko, wiem, że wielu ten film się nie podobał. Wybaczcie mi bycie zagorzałym fanem Cloverfield - ja mam taką słabość do filmów z potworami...
Offline
Pinhead napisał:
Świetny film, Karola. Szkoda że nie chwytasz, lub nie bawi cię zawarty w nim dowcip. To klasyczna narywka z gatunku gore, zombie itd - piękna nabijka z kina c-klasy. Rodriguez jest mistrzem takiego kina. Przypomnij sobie Desperado i Od Zmierzchu do świtu.
Pin ja ogladalam ten film z zainteresowaniem. Ale jedyne czego sie czepiam to, to ze jest obrzydliwy. Chwilami chcialo mi sie wymiotowac. Poprostu proponuje nie jesc przy tym filmie. Uwielbiam Desperado, nie wiedzialam ze kiedykolwiek to napisze ale Anonio w ym filmie jest mrr a Salma jeszcze bardziej. Kontynuacja tez mi sie podoba (Depp). Od zmierzchu do switu - podobalo mi sie pierwsza polowa filmu.
Offline
W Od Zmierzchu..ważne właśnie jest to przejście - z kryminału dla twardzieli do komiksowego wyzynania się z wampirami. Kompletna zmiana o 180 stopni w ciagu zaledwie kilku sekund, widz zostaje postawiony w sytuacji absurdalnej, masz zaledwie chwilke by chwycic dowcip i sie zaadaptować. To jest u Rodrigueza fantastyczne - marze o tym by kiedys robić w cateringu na planie jakiegos jego filmu. Ty masz pojęcie jaka tam musi byc impreza ? Blanty, tequilla, tańce i w przerwach kręcimy film
Offline
No widzisz A ogólnie, obejrzyj te filmy jeszcze raz, pomyśl że to zgrywa, wielki dowcip, kpina. Moim zdaniem Rodriguez wyprzedza Tarantina w każdym filmie. Jego kino jest dzikie, rozbuchane, balansuje na krawędzi dobrego smaku, i często świadomie ja przekracza. Ale jest szczere i prawdziwe. Filmy Quentina, jakkolwiek lubie je, są na siłe przekombinowane czasami. Ten dowcip nie trzodzi, jak u Rodrigueza. Czasami to kino jest zimne i nieudane ( Jackie Brown i częściowo Wsciekłe Psy) Ale fuche u Rodrigueza biore od razu, za wikt i opierunek. Bez wzgledu na to czy będa tam Deep i Banderas. A propos - zobacz jak u tych rezyserów wielu aktorów chętnie kpi ze swoich wizerunków zbudowanych w innych filmach (Banderas, Willis)
Offline
aaaaaaaa Willis to pierwsza klasa. Taki men ze szklanej pulapki ale tak naprawde smieje sie ze swojego stereotypu brudnego bialego podkoszulka. I ma swietne poczucie humoru:) A najbardziej podobala mi sie opowiesz o zegarku w Pulp Fiction. Nigdzie nie ma tak dlugiego zajmujacego monologu o......ech wiadomo czym
Offline
"Kaligula". Wizualnie jest to uczta dla oka, film podobny do Kwadrofonia (Quadrophenia). Pelen jest pieknych nagich cial, swietna scenografia, kolorowe kostiumy. Film troche kampowy. Dobra rola Mcdowella. Troche porno momentami i okrucienstwa. Zbyt dlugi i niewiele z niego wynika poza szalenstwem.
Offline
Skrytojebczyni
Wszystkie filmy Tarantino. Uznanie tego typa kultowym, uważam za grube nieporozumienie.
A, i jeszcze "Samotność w sieci". Po raz pierwszy zdarzyło mi sie wyjść z kina w trakcie projekcji; żałowałam tylko że nie mogę sie upomnieć o zwrot kasy za bilet.
Offline
Pinhead napisał:
Quadrophenia była zajebistym filmem. Nie zgodzę się z tobą. No i młody Sting to jest to.
Wybacz Pin ,pomylka - film podobny do "Lisztomanii" z Daltreyem. A Kwadrofonii nie lubie juz swoja droga. A za muzyka Stinga tez nie przepadam.
Offline