Czy oglądacie jakieś seriale w tv?
Ja ostatnio wciągnęłam się w amerykański serial nadawany przez TVP2 w czwartki "Dr House".
Główny bohater to specjalista od chorób zakaźnych i bodajże nefrologii.Do niego i jego zespołu trafiają przypadki,które ciężko zdiagnozować.House to człowiek genialny i nieobliczalny, stosuje niekonwencjonalne metody leczenia ale jest wredny, niekoleżeński, podły dla pacjentów, wyżywa się na wszystkich dookoła.Nagminnie łyka środki przeciwbólowe bo ma chorą nogę - jest od nich uzależniony,w zasadzie jest narkomanem
Każdy odcinek opowiada inny przypadek, ale losy bohaterów układają się z odcinka na odcinek w całość.Oprócz głównego wątku medycznego, śledzimy ich życie osobiste.
Muszę przyznać, że wciągnęłam się w ten film.Nie jest przesłodzony.Łączy w sobie komedię, dramat i zwykły film obyczajowy.
Pamiętam, że kiedyś tak samo wciągnął mnie serial "Nowojorsy Gliniarze".Szkoda, że ostatnio jakoś go nie powtarzają
Offline
Torso
Moja kobieta namiętnie ogląda Housa. Ściągnęła sobie cztery sezony i potrafi pare godzin jeden odcinek po drugim oglądać. Ale trzeba przyznać że serial rzeczywiście trzyma niezły poziom. Nie ogląda się go dlatego żeby zobaczyć co będzie w następnym odcinku, ale dla samej przyjemności oglądania.
Ja mam zamiar zabrać się za Survivors. To taki serial zrobiony przez BBC jeśli się nie mylę. W post-apokaliptycznych klimatach, myślę że to coś w stylu Bastionu Kinga, bo jeszce tego u nas nie było.
No a Twin Peeks i Archiwum X to oczywiście klasyka, chociaż spotkałem się z opiniami ludzi "nieklimatycznych" że ten pierwszy jest bez sensu, nie wiadomo o co w nim chodzi i w ogóle jakieś głupoty
Offline
Siamese Twin
Dr House jest spoko a mnie się jeszcze bardzo podobał serial Californication z Duchovnym (ostatnio leciał na tvn) a wcześniej ogłądałam Dextera (serial o mordercy buuuuuu) ale fajny był
Offline
Mnie Miasteczko Twin Peeks nie wciągnęło nigdy, oglądałam ale bez wyczekiwania na następny odcinek.Mój mąż za to jest wielbicielem tego serialu.
Archiwum X z kolei oglądałam niemalże z wypiekami na twarzy
Bardzo lubiłam też "Sześć stóp pod ziemią", "Rodzina Soprano" i przefajny serial angielski "Doktor Martin" - o lekarzu z równie przykrym charakterem co House Z tym, że serial dział się na małej angielskiej wysepce a tytułowy bohater był lekarzem rodzinnym.
Ostatnio edytowany przez cold (2009-02-21 11:19:17)
Offline
Torso
W ciągu dwóch tygodni obejrzałam 3 serie House'a (ponad 60 odcinków). Teraz na razie nie mam na czym obejrzeć pozostałych dwóch serii i jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa. To już się chyba kwalifikuje na uzależnienie.
Inne seriale jakoś mnie nie wciągają.
Offline
cold napisał:
Bardzo lubiłam też "Sześć stóp pod ziemią", "Rodzina Soprano"
Właśnie miałam napisać o tym. "Rodzinę..." obejrzałam od nowa całkiem niedawno, z tym, że jak to leciało w TV to nie obejrzałam do końca, teraz nadrobiłam zaległości. Dla mnie potęga - wszyscy mi się tam podobali, ten ich italo - amerykański bełkot, stylowe dresiki i kiczowate chałupy.
Nigdy w TV nie oglądałam "Sześć stóp pod ziemią", teraz dopiero jestem na pierwszej serii i serial mnie już totalnie wciągnął. Rodzina prowadząca zakład pogrzebowy i ich... "przeboje", że się tak wyrażę. Bohaterowie pokręceni (mamuśka Ruth Fischer), podejście do klientów, na razie oglądam z zapartych tchem
"Miasteczko Twin Peak" oglądałam 100 lat temu jak to nadawali w TV po raz pierwszy. Absolutnie mnie wtedy zdobył, były to wczesne lata 90-te i to był pierwszy "taki" serial. Bohaterowie jak z innej planety, wątek zabójstwa Laury Palmer tak poprowadzony, że wszyscy byli podejrzani i agent Kyle opędzający się od kobitek Przeżyłam szok, kiedy okazało się kto zabił Laurę. Późniejszy "Ogniu, krocz za mną" to już nie było to.
Z innych seriali to obejrzałam kilka razy "Allo Allo" Ja też lecę na Renee To samo z Alem Bundy - kocham go za to, że zdobył cztery przyłożenia w jednym meczu
Offline
Ja lubię się przykleic do Outer Limits, ale to tylko wtedy jak leci na AXN sci-fi. Znam ten serial jeszcze z polskiej "dwójki" i jakos tak sie go trzymam. NAtomiast nie czekam na kolejne odcinki, bo nigdy nie pamiętam kiedy są. Miałem też podejścia do:
-Sanctuary
-Stargate Atlantis
-LEXX
Generalnie seriale mnie nie tykają, a jedyna seria jaka mnie wsysła tak że zaciągałem z netu odcinki to Masters of horror, niestety są tego tylko 2 sezony...
Offline
A pamięta ktoś "Przystanek Alaska" ?
O rany, jak ja uwielbiałam ten serial
Ostatnio edytowany przez cold (2009-02-21 12:05:48)
Offline
Makarou de seur
pamiętam. moja mama to oglądała . ja miałem z 8 lat.
Offline
Flower Girl
cold napisał:
A pamięta ktoś "Przystanek Alaska" ?
O rany, jak ja uwielbiałam ten serial
Pamiętam. ale wciągnąć mnie nie wciągnął. Mnie żaden seriale nigdy nie wciągnął, bo po obejrzeniu jednej serii już mnie nużyło to oglądanie i sam serial pomimo, że na początku uważałam go za najzajebistrzy serial jaki kiedykolwiek powstał..
Offline
Telewizji za bardzo nie oglądam, ale namiętnie ściągam seriale z neta
Wszystkie sezony:
Dr House, Bones , CSI Las Vegas, Zagubieni, SG-1 i satargate atlantis (tyle mi przychodzi do głowy )
Offline
moje ukochane seriale to :
"Archiwum X "( mogę ogladać dowolny odcinek dowolnej serii o dowolnej porze dnia choćby i zaraz teraz
"Tween Peaks" -aaaaaa cudowny cudowny cidowny klimat ( marzę, żeby kiedyś mieć tyle czasu - żeby zalec i obejrzeć wszystkie odcinki jeden po drogim za jednym zamachem )
"Allo Allo" - boskie boskie boskie
"Przystanek Alaska" również słodki...
a z nowszych to "Zagubieni" (wszystkie sezony)
"Sześć stóp pod ziemią) rownież...
a z dawnych dawnych czasów to uwielbiałam "Cudowne lata" - mam na kasetach video wszystkie odcinki....
teraz nie oglądam żadnego serialu , niestety....
PS - i lubiłam oglądać z moim dzieckiem "Bundych" -tak wspólnie to miało zupełnie inny wymiar i moc rażenia ...
Offline
"Cudowne lata" kapitalny seraial, leciał daaawno temu, chyba w podstawówce jakoś byłam? A może później, cięzko mi w czasie ten film umiejscowić.
Ostatnio edytowany przez cold (2009-02-21 19:55:51)
Offline
Le Mademoiselle
Swego czasu oglądałem "Rodzinę zastępczą". Najbardziej podobała mi się postać Elizy, która potrafiła robić różne "sztuczki" takie jak przesuwanie rzeczy czy zbijanie talerzy siłą woli.
Offline
Z czasów jak jeszcze miałem telewizor, podobała mi się "Fala zbrodni"
Moje dwa ulubione seriale to oczywiście perełki Barei: "Alternatywy 4" (znam na pamięć chyba połowę dialogów) i "Zmiennicy". Co do tego drugiego - jak zaczęli go nadawać, byłem w drugiej klasie podstawówki (chyba). Pamiętam, że była moda na mówienie Bareją... A "Alternatywy 4" cenię sobie za ponadczasowość. Tak! Bo takie typy, jak w tym serialu, są wszędzie i zawsze.
Ale absolutnym moim przebojem, najlepszym serialem, jaki kiedykolwiek powstał, jest "Hotel Zacisze". Odcinek o zmarłym gościu hotelowym potrafi mnie rozbawić nawet w stanie totalnego doła, a scenę, kiedy Basil drze się na samochód i okłada go drzewkiem uważam za najbardziej rozdupcającą na cycki scenę wszechczasów
Offline
"Hotel Zacisze" Klasyczny odcinek, kiedy przyjeżdżają Niemcy W ogóle to trzeba to zwyczajnie obejrzeć.
Nie wspominac o wojnie i Herrmarynowany Goering - odcinek tysiąclecia
Pin
"Glina" - polski serial kryminalny, dotychczas powstały dwie serie. Bez cichopków i mroczków, tylko bardzo dobrzy aktorzy, bardzo dobrze napisane dialogi, realistycznie pokazana Warszawa, ogólnie już chyba widać, że się zachłysnęłam. Może dokręcą trzecią serię, oby.
Offline
Torso
No, to jak już wspominamy o klasyce angielskiego humoru, należałoby dorzucić "Co ludzie powiedzą?" i "Latający Cyrk Monty Pythona".
Offline
a ja pozostaję pod niezmiennym wpływem uroku osobistego, przenikliwości i bezkompromisowości porucznika Borewicza...
Offline
cold napisał:
"Cudowne lata" kapitalny seraial, leciał daaawno temu, chyba w podstawówce jakoś byłam? A może później, cięzko mi w czasie ten film umiejscowić.
serial nakręcono w latach 1988 - 93, ale puszczali go pare razy w TV.... ostatnio na Plusie kilka lat temu i stąd nagrałam własnie....
no i fakt - zapomniałam o Latającym Cyrku...i Alternatywy 4 też mnie rozwala niezmiennie
Offline
Le Mademoiselle
A mnie na razie rozwala Ruby Gloom - animowany serial dla "nietoperzątek". Śmiertelna dawka gotyckiego campu, szczególnie to widać u Misery [wiecznie nieszczęśliwa i ma deprechę, ciągle przydarza jej się coś złego, np. trafia ją piorun] i Scaredy Bata [nietoperz, który nie umie latać, a mówi ze wschodnioeuropejskim akcentem niczym Bela Lugosi].
A poza tym lubię przygody Darii Morgendorffer, amerykańskiej licealistki, której cynizm i dystans do świata rozdupcza mnie na cycki. "Daria" właściwie "odszczepiła się" od "Beavisa i Buttheada", którego to serialu nie trawiłem, nic mnie w tej parze durniów nie bawiło.
O starej dobrej "Rodzinie Addamsów" wspominać nie trzeba, niestety przez przypadek skasowały mi się wszystkie odcinki, a było tego ładnych kilka gigabajtów.
Ostatnio edytowany przez Elegant_Androgyne (2009-02-23 02:06:30)
Offline
Daria mnie tez rozdupca. Ten cynizm i poczucie wyzszosci i grungowe wysmiewanie konsumpcyjnego stylu zycia wymiata B&B moga sie schowac bo ile mozna sie nabijac z wybitnie glupich zartow. Chcialabym miec odcinki Darii na kompie i tlumaczenie, nawet kiedys szukalam ale nie znalazlam.
Ostatnio edytowany przez Karola69 (2009-02-24 12:54:52)
Offline
Z B&B bawiły mnie jeno ich komentarze teledysków. Gotów byłem wytrzymać całą resztę, żeby tego posłuchać. Bo to był swojego rodzaju przytyk do manii wielkości coponiektórych artystów
A jak mowa o serialach MTV, to kto pamięta taki serial The Maxx? Dość dobra recenzja jest tutaj: http://www.gwóźdź.pl/recenzje-archiwum/2215-the-maxx
Offline
Patrick Bateman
A widzieliście może komentarze B&B do "Crucified" Army Of Lovers"??
Offline