pewnie castle party. siouxsie mnie namawia zeby jechać.

Plany są, owszem, gorzej ze środkami do ich realizacji. Jak sobie w zeszłym roku zaplanowałem, że zaraz po Woodstocku ruszam na piesza wycieczkę wzdłuż polskiego wybrzeża, to w ostatni dzień podczas ostatniego koncertu zajebali mi cały plecak z namiotem.

U nas jak zwykle Castle Party.
I zamierzamy na Mazury pojechać.Już się w cenach orientowałam.Idzie przetrwić.
Poza tym jak zwykle wycieczki po Dolnym Śląsku - wszystkie zamki, pałacyki,warownie itp.

Sin do wakacji jeszcze sporo czasu.Poza tym nawet jak nie dasz rady pojechać gdzieś dalej zawsze możesz robić wypady w swoje okolice.Myśmy w zeszłym roku zaczęli jeździć po naszych dolnośląskich okolicach i z podziwu nie mogłam wyjść, że prawie pod nosem mam takie nadzwyczajne miejsca

To jak już będziesz w Sopocie zapraszamy na jakąś AG imprezę

Bolków na -beton. Co jeszcze - nie wiem, być może Malbork, a jeśli zaszaleję, to puszczę się gdzieś za granicę.

Wakacje piękny temat kiedy za oknem zima
W tzw. okresie wakacyjnym zwykle pracuję i pozstają mi co najwyżej jakieś weekendowe wypady.
Na razie wiem, że w maju pojadę sprawdzić gdzie kręcono parę ujęć Gwiezdnych Wojen A jesienią może w końcu uda się na dalszy Wschód pojechać

jesli finanse mi sie nie poprawia (wygrana sprawa w sadzie lub dobrze platna praca) to dupa na calego, jadacym na CP/Wolin pomacham z peronu.

Ja się na ten Wolin strasznie napaliłem CP zaś odpuszczam definitywnie i nieodwołalnie.
JA CHCĘ QRVA W GÓRY!!! Jeśli znów zaczną coś w Kłodzku robić, to pojadę tydzień wcześniej i połażę sobie po Sudetach, o!

A co to są wakacje?! Gdyby nie rezydujący w górach agent G. Wont, to zapomniałabym, jak wygląda świat poza dużym miastem. Ostatni raz na prawdziwych wakacjach byłam na Ukrainie, dwa tygodnie, ale to było strasznie dawno temu. W ostatnich kilku latach, nie licząc weekendowych wypadów do Warszawy i w góry, trzech dni w Bolkowie oraz czterodniowej (łącznie z przejazdem) wyprawy na mecz do Francyi nie ruszam się nigdzie. W tem roku jadę na wycieczkę do Wielkiej Brytanii, ale to dopiero we wrześniu. Chciałabym się wybrać autem do Macedonii, ale, znając życie i Partię, nie będzie kasy, czasu, coś się stanie z autem albo w ogóle w Macedonii będzie trzęsienie ziemi.
Do Bolkowa w tem roku nie jadę. Skład mnie nie przekonuje, wolą fundusze przeznaczyć na mrzonkową Macedonię.

Na pewno urlop z rodzinką na początku lipca i CP - reszta w pracy. Po dwóch wyjazdach nad morze teraz planujemy pojechac do jakiegoś ośrodka nad jezioro - tylko kompletnie nie mamy pomysłu, dokąd.

Napewno co weekend bede jezdzic nad morze
A na tydzien chciałabym gdzies na wycieczke zagraniczna sie wybrac ale tam gdzie nie ma strefy euro bo taniej wyjdzie