Skrytojebczyni
cold napisał:
Wy się tu śmiejecie, ale co ja się nawalczyłam żeby się pozbyc z sypialni tego złomu to moje
A co mamy, płakać?
Offline
Offline
Skrytojebca
Sierra napisał:
Sinisterr_a.k.a._Icarus napisał:
cold napisał:
Myśmy kiedyś mieli w sypialni dwumetrowy model niemieckiego u-boota z czasów drugiej wojny światowej i pełno modeli czołgów
Ale koniec końców wszystko to zostało wyniesione do piwnicy.
Nie powiem, te modele są fajne, ale kompletnie nie leży mi ogladanie ich z wyrkaDlaczego?? To może nawet dobrze działać, oglądać z łóżka w trakcie 88mm działo Tygrysa...
Ale można wpaść w kompleksy.
Ja przez lata miałem z łóżka widok na model USS Arizona. Dwanaście dział kalibru 14 cali to trochę więcej, niż jedno działo kalibru 88 mm. A półkę wyżej stał model HMS Hood (8 dział kalibru 381 mm). Jak to dobrze, że wtedy jeszcze nie uprawiałem seksu, więc kompleksy z powodu wielkości "działa" mnie ominęły.
Offline
Skrytojebczyni
Sam wiesz, Kochanie, że rozmiar sie nie liczy. Niektórzy mając chuja wielkości i grubości "Grubej Berty" nie wiedzieliby co z nim robić.
Offline
mam kumpele ktore nadaja nazwy: swoim pieszczochom, piornikom. A w jakiejs glupiej amerykanskiej komedii laska nazwala czlonka swojego chlopaka: Krolowa Zofia
Offline
Skrytojebca
Karola69 napisał:
A w jakiejs glupiej amerykanskiej komedii laska nazwala czlonka swojego chlopaka: Krolowa Zofia
To i tak lepiej, niż Nicky.
- Z kim się ostatnio całowałaś?
- Eee, z nikim.
Offline
Puciu Puciu Ti Ti Ti
Ja mam w pokoju masę rzeczy z FLO (For Lovers Off).. poza tym mam ściany w kolorze rushu i okropny bałagan, głównie przez płyty oraz walające się podręczniki.. taka tam studencka meta.. aha i mam zajawkę na styl indyjski, 2 portrety Buddy (jeden buraczkowy drugi zielony- wiszą na przeciwko siebie w sposób idealnie symetryczny) i jakieś dzwoneczki, pierdółki, poduszki.. koszmar!!
Offline
o, żesz!... jak chcę się zmasakrować, to idę do FLO pooglądać. jak tylko stamtąd wyjdę, od razu świat wydaje się piękniejszy.
Offline
hmm... chyba masakracja nie jest u mnie stanem szczególnie pożądanym.... nie chodzę do FLO.... ja wogóle nie wiem - co to takiego qrna jest... poważnie... możecie mnie uświadomić?
Offline
http://starybrowar.pl/news/572
w praktyce z przewagą doznań ze zdjęcia 1,3 i 4 w rzędzie drugim.
Ostatnio edytowany przez Bytheway (2008-10-17 20:21:36)
Offline
Puciu Puciu Ti Ti Ti
ja jestem zakochana w meblach z Flo.. mają taki psychodeliczno- kiczowaty- popartowy styl
gadżety też są przeurocze.. np. dostałam od psiapsióły 'ex- lover voodoo doll'- w skrócie lalkę voodoo przedstawiającą byłego.. czy to nie cudowne?
mam też np zegar, którego tarcza wygląda jakby twórca jego brał za dużo LSD, torebkę z wizerunkiem obrazu Andego Warhola, portrety Buddy w kilku odcieniach, kosmiczny fotel
Offline
Bytheway napisał:
http://starybrowar.pl/news/572
w praktyce z przewagą doznań ze zdjęcia 1,3 i 4 w rzędzie drugim.
dzięki By... mam wrażenie - że oglądanie tego typu rzeczy rzeczywiście działa oczyszczająco...
Offline
Vanessa napisał:
Wolę meble kolonialne i kiedyś jak zrobię karierę i zacznę zarabiać prawdziwe pieniądze,to sobie takich nakupię każdą ilość
Vania, mnie również bardzo podobają się meble kolonialne i w ogóle marzy mi się dom urządzony w tym stylu.Takie meble i gadżety widziałam w Almi Decor...ale ceny...ech...
Offline
mam podobny gust. A najbardziej lubie meble stylizowane na srediowieczne w Ludwik Styl gdzie jedna szafa ok. 5tys. Wybierajac lozko z ikei wybralam stylizowane na stare, metalowe, z ozdobami. Nowoczesny design srednio mi sie podoba. A tak to mam krolewskie lozko jak z bajki
Offline
Skrytojebczyni
A mnie się podoba design meblowy z lat osiemdziesiątych. Jaka szkoda, że teraz takich nie ma.
Offline
Jest tego Sierra, sporo. Teraz wróciła moda na obciach, jak sie przejdziesz po Ikei, to mebloscianek stylizowanych na owe czasy jest mnóstwo.
on topic
oto idealna, gotycka suszarka z praniem nie mam tylko czarnych klamerek. Wybaczcie jakość, strzelałem z komórki
Offline
hehehehe !!!!
w moim pokoju na lewo od kompa widzę identyczną ....
sam mrok...
( widzę Pin - że robimy pranie w podobnym terminie ... )
Offline
hahahaaa a moze on to wystawia jako szyuke na ogrodek zeby sasiedzi popodziwiali moja wyglada identycznie, tesciowej pranie jest idealnie biale a moje i supermana idealnie czarne ,black no 1 .
Offline
Pinhead napisał:
no..bo kiedy indziej sie nie da lub nie chce po prostu. Niedziela to dzień święty, zatem nalezy popracowac, w odróżnieniu od reszty tygodnia
całkiem jak u mnie... w niedzielę robię ze 2 prania, myję gary z całego tygodnia ( te z żywym makaronem na przykład) ... odkurzam i ścieram podłogi... czasem nawet poprzekładam rzeczy w szafie czy na półce...
czasem moje dziecko bierze samochód tatusia i wspólnie odwalamy jakieś większe zakupy w Caerfurze...
a wogóle to fajnie się robi z nim zakupy - bo raz : dobrze prowadzi i lubię z nim jeździć....a dwa: zawsze wspólnie buszujemy po dziale komputerowym - ja przy okazji dowiem sie czegoś np o nowych pendrivach a on o wyższosci wampirzych obudów kompowych nad wszelkimi innymi....
Offline
jeszcze nie mam - ale wylicytowałam na allegro i zaplaciłam... teraz czekam na przesyłkę...
zaczynam składać nowego kompa zaczynając od najważniejszego - od karoserii
ta moaj "karoseria" będzie podświetlana i z nietoperzymi skrzydłami..
jest po prostu za - je - bis - ta !!!!
komp którego uzywam ma obrzydliwą standardową szarą obudowę - na dodatek rozkręconą ( bez jednej płyty) jest więc zakurzony wewnątrz i wstretny na zewnątrz... ale dni jego są policzone...
Offline